
Piszę to dlatego, że chyba wciąż nie zdajemy sobie sprawy, że warto jeść dziczyznę. A przecież tradycje leśnych łowów i kuchni myśliwskiej nie powinny być naszej polskiej kuchni obce. Dzisiaj w ramach popularyzacji propozycja prostej duszonej potrawki, w której mięso przez dwie godziny bulgotało sobie powolutku, dusząc się z szalotkami w winie, i wyszło równie smaczne i aksamitne w smaku, co tradycyjne belgijskie carbonade. Tak przynajmniej orzekli goście – pozostaje mi mieć nadzieję, że byli szczerzy ;))

Potrawka z młodego dzika z wiśniami
Civet de marcassin aux cerises
(Z 1 kg mięsa otrzymamy 5-6 porcji)
1 kg mięsa z warchlaka (jeśli to dzik, to lepiej wcześniej zamarynować w winie)
2-3 szalotki szklanka białego wytrwanego wina
2 łyżki konfitur wiśniowych
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
sól i pieprz
bouquet garni czyli zawinięte w liść pora gałązka selera, tymianku i listek laurowy
opcjonalnie trochę wiśni z kompotu
tłuszcz do smażenia
Mięso pokroić w kostkę i partiami przesmażyć na intensywnym ogniu. Przełożyć do dużego rondla i przyprawić solą i pieprzem. Na tej samej patelni poddusić drobno posiekane szalotki. Dodać do mięsa. Zalać białym winem, tak aby było prawie przykryte. Dodać konfiturę i koncentrat oraz bouquet garni.

Postawić na gazie i dusić, sprawdzając od czasu do czasu, czy mięso nie przywiera, na umiarkowanym ogniu przez 2 godziny. Kiedy mięso zacznie się rozpadać pod widelcem, a sos przyjemnie zgęstnieje, wyjmujemy bouquet garni i dodajemy wiśnie z kompotu.

Podajemy z purée, ziemniaczanymi krokietami lub podobnie jak carbonade z frytkami. Doskonałym dodatkiem do dziczyzny jest purée z selera oraz duszona cykoria. Po przepis na cykorię odsyłam was do jednego z wcześniej publikowanych przepisów.

Moja belgijska przyjaciółka przygotowuje dziczyznę dokładnie tak, jak się robi tutejsze carbonade. Też warto spróbować, gdybyście szukali dodatkowych przepisów.
Dziczyzna jest pyszna i przede wszystkim bardzo zdrowa. Tak jak cudowne mięso z jelenia. Fajnie, że pokazałaś taki przepis, rzadko można znaleźć podobne na blogach :)
OdpowiedzUsuńKurcze, raz czy dwa jadłam mięso z dzika i jakoś mi nie przypadło do gustu. Kiełbasa i owszem smaczna, ale do mięsa mam dłuugie
OdpowiedzUsuńzęby;-) Ale Twoje danie wygląda bardzo smakowicie:-)
Most of the general public are very nervous about the day-to-day process of exhibitions, so this is a smart choice that effectively gives the best chance of having more fun gforbest sex dolls, at the most extreme, saves them both opportunity and money.
OdpowiedzUsuń