piątek, 3 września 2010

Orkisz z grzybami

O tym, że Belgia to kraj smakoszy piwa pewnie już wiecie. W nadchodzący weekend w Brukseli wielbiciele tego trunku będą mieli okazję spróbować różnych jego gatunków po promocyjnych cenach, więc warto będzie wyjść na miasto, szczególnie na starówkę. Podobno z okazji święta piwa Manneken Pis sika Jupilerem i można się nawet za darmo napić. Piwo owszem lubię, mam kilka swoich bardziej babskich ulubionych gatunków, a jeszcze bardziej lubię gotować na piwie. Ale dzisiaj nie o tym, bo w najbliższą sobotę wyruszamy w zupełnie odwrotną stronę. Na południe, pod samą francuską granicę, w Ardeny na grzyby. Byliśmy już raz w zeszłą niedzielę, a że zbieranie grzybów tutaj nie jest tak popularne jak w naszym kraju, bardzo szybko zapełniliśmy koszyk. Grzybów niestety nie nasuszyłam i nie zaprawiłam, bo codziennie miałam jakiś nowy pomysł i wszystko zjedliśmy na bieżąco, więc sami rozumiecie, konieczna jest kolejna wyprawa. Będę musiała tym razem zabrać większy koszyk.

A wracając do poprzedniego grzybobrania, ponieważ z wakacyjnych wojaży przywiozłam sobie woreczek orkiszu, przyszło mi do głowy orkiszowe risotto z grzybami. O tym, że orkisz można potraktować podobnie jak ryż, przekonałam się przygotowując orkisz na słodko na mleku. I tym razem intuicja mnie nie zawiodła – to było świetne.



Ziarna orkiszu można kupić w sklepach ze zdrową żywnością albo zamówić przez Internet. Grzyby nie muszą być świeże, mogą być suszone lub mrożone. Reszta jak w tradycyjnym przepisie: odrobina wina, litr wywaru rosołowego najlepiej domowej roboty, posiekana cebula, trochę oliwy i masła. No i trochę więcej czasu, bo orkisz gotuje się znacznie dłużej niż ryż. A oto przepis :



Orkisz z grzybami a właściwie orkiszowe risotto

na 4 osoby:
200-250 g ziaren orkiszu (na osobę liczymy zawsze po 50-60 g)
1 litr wywaru
trochę masła i oliwy
1 cebula
sól i pieprz
mała szklaneczka białego wytrawnego wina

+ grzyby (na 4 osoby 8 ładnych prawdziwków lub innych albo porządna duża garść suszonych, najlepiej pokrojonych na plasterki)
1-2 ząbki czosnku
trochę oliwy
sól i pieprz
ewentualnie trochę posiekanej natki pietruszki

Umyte grzyby kroimy na talarki i wrzucamy na rozgrzaną oliwę na patelni. Dodajemy rozgnieciony czosnek i na dość intensywnym ogniu, często potrząsając, podsmażamy. Przyprawiamy i dodajemy pietruszkę, jeśli ją akurat mamy. Podobnie postępujemy z grzybami mrożonymi. Jeśli mamy grzyby suszone, moczymy je przez parę godzin, a później gotujemy przez kilka minut. Wywar z grzybów można potem dodać do wywaru, w którym będziemy gotować orkisz. Grzyby odstawiamy na bok.

W dużym rondlu podsmażamy na oliwie posiekaną cebulę, aż się lekko zeszkli. Dodajemy przepłukane ziarna orkiszu (moczenie nie jest konieczne) i stale mieszając smażymy przez parę minut. Podlewamy winem i mieszając pozwalamy mu odparować. Gdy już wyparuje, dolewamy stopniowo wywaru i mieszamy pilnując, żeby orkisz nie przywierał. Orkisz gotujemy przez jakieś 40-45 minut do pożądanej miękkości. Nie zapominamy przyprawić. Jakieś 10 minut przed końcem dodajemy podsmażone grzyby. Masło dodajemy po zdjęciu z ognia. Wystarczy jedna stołowa łyżka. I gotowe!
 



aaa

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam chodzić na grzyby, muszę mojego G. któregoś dnia wyciągnąć do lasu. Tym bardziej, że teraz sobie u nas popadało. Dla odmiany też lubie sobie zastąpić ryż jakimś innym ziarnem, ale chyba jednak ryż najbardziej mi odpowiada.
    A risotto z grzybami to jedno z moich ulubionych i wkrótce znowu pewnie je powtórzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda przepysznie!
    ja od dłuższego czasu jestem zafascynowana orkiszem, więc na pewno spróbuję.
    pewnie by pysznie smakowało z moimi ulubionymi rydzami...
    Pozdrawiam!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, wy tam w tej Belgii to w kolko macie swieto piwa - a na te kasze sie oczywiscie pisze :p

    OdpowiedzUsuń
  4. zafascynowało mnie to danie. zaimponowało mi. zachwyciło i zauroczyło. mówiąc po krótce, rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę poszukac u siebie ziaren orkiszu, bo bardzo podoba mi się ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lashqueen, mialam kiedys szczescie byc we Wloszech we wrzesniu i wiem, ze Wlosi lubia chodzic na grzyby. Tutaj prawie nikt nie chodzi i malo ludzi zna sie na grzybach, dodatkowo wiele lasow jest prywatnych i zbieranie grzybow jest czesto zabronione. Nasza wloska gospodyni obdarowala nas wtedy sloikami sosu pomidorowego na bazie grzybow - ciekawa jestem, czy tez go robisz lub twoja rodzina i jak. Bardzo mi przypadl do gustu.

    Arbuzowedaiquiri,
    na pewno z rydzami rowniez. Ja jakos nigdy nie nauczylam sie zbierac i prawidlowo rozpoznowac rydze. Bedac we Francji w tym roku mialam okazje sprobowac rydzow w zalewie z bialego wina i oliwy i byly po prostu obledne. Pokazywalam je w jednym z wczesniejszych postow. Podzielam fascynacje orkiszem.

    Karmelitko, zachecam do sprobowania.

    Kasiu, na pewno znajdziesz, lepsze sa ziarna niz kasza. Mam wrazenie, ze w Polsce czesciej mozna dostac kasze.

    Piwa sie dzisiaj w ogole nie napilam, ale to swieto jeszcze jutro trwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam orkisz, mam grzyby. Zrobie.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest moje food heaven. :) Kasza i grzyby się kochają, a ja kocham ten duet.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od Twoich zdjęć pachnie w całym moim domu :)) Wspaniałe! Kochana, czekam na adres do wysyłki nagrody. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń