W ostatnią sobotę udało mi się wreszcie wybyć do miasta i kupić (prawie!) wszystkie prezenty. Wróciłam co prawda zmarznięta i prawie przeziębiona, ale jakże szczęśliwa. Niestety po powrocie do domu okazało się, że lodówka świeci pustkami, a zakupy na przyszły tydzień dopiero w planach, a coś zjeść było trzeba. Uratował nas beaufort, kawałek francuskiego sera, który czekał cierpliwie na swój dzień i ostatecznie skończył w aksamitnej zupie podobnej do fondue. Robi się ją bardzo szybko, a nasycić się nią można na długie godziny. Polecam gorąco.
A wśród prezentów znalazł się również drobny upominek dla zaglądających na bloga. Otrzyma go osoba, która do końca grudnia przetestuje i oceni którykolwiek z publikowanych na blogu przepisów. Zdjęcia potraw możecie przesyłać mailem, opublikować na waszej stronie bądź galerii potraw lub innym tego typu portalu i podać linka pod tym postem. Specjalne jury zbierze się w sylwestrowy wieczór i wyłoni zwycięzcę, który otrzyma świeżo wydaną płytę z utworami świątecznymi w aranżancji wybitnego francuskiego muzyka, Michela Legrand. Legrand, autor muzyki do przeszło dwustu filmów i trzykrotny zdobywca Oskara z okazji zbliżających się świąt zgromadził wokół siebie grupę młodych artystów – znaleźli się wśród nich między innymi Ayo, Jamie Cullum, Madeleine Peyroux, Coeur de pirate, Mika, Carla Bruni, Emilie Simon, Iggy Pop, Renan Luce, Olivia Ruiz - żeby zagrać i zaśpiewać razem bardzo znane utwory (między innymi Piaf, Brassensa, Sinatry...), które mimo upływu czasu nadal brzmią autentycznie i sprawiają, że z rozrzewnieniem myślimy o nadchodzących tygodniach, umilając nam oczekiwanie na święta i czas, który będziemy mogli spędzić z bliskimi. Belgia od kuchni istnieje już prawie dwa lata, więc mam nadzieję, że znajdziecie coś, co, między klejeniem uszek a obieraniem buraków na ćwikła lub barszcz, przypadnie wam do gustu i was zainspiruje. Na wasze wpisy czekam do północy 31 grudnia, a tymczasem posłuchajcie próbki płyty i rzućcie okiem na przepis na zupę z sera.
Rozgrzewająca zupa serowa
proporcje na 4 talerze lub miseczki
300 g sera beaufort (może też być comté lub gruyère)
1 l wywaru warzywnego (np. z ekologicznej kostki rosołowej) - można odlac trochę wywaru i uzupełnić go białym wytrawnym winem
30 g mąki
30 g masła
15 cl słodkiej śmietany
świeżo mielony pieprz
Ser ucieramy na tarce. W rondlu przygotowujemy zasmażkę z mąki i masła. Do zasmażki, cały czas mieszając, dolewamy powolutku wywar i wino. Staramy się, żeby nie było grudek. Cały czas mieszając, dodajemy starty ser. Mieszamy przez około 3-5 minut. Zupa powinna uzyskać aksamitną konsystencję, podobną do fondue, jednak jest nieco lżejsza i rzadsza. Przyprawiamy świeżo mielonym pieprzem, skręcamy trochę ogień i na końcu dodajemy śmietanę. Po dodaniu śmietany zupa nie powinna już więcej się gotować.
Podajemy z grzankami, najlepiej posmarowanymi masłem czosnkowym domowej roboty. Przepis pochodzi z magazynu Saveurs.
Uff, a myślałam, że napiszę o tym, co się dzisiaj wydarzyło w Liège i niesamowitej książce, którą ostatnio przeczytałam...
środa, 14 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja właśnie ostatnio myslałam o jakiejś zupie serowej:) Ta wygląda na pyszną:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiej zupy, ale jeśli smakuje podobnie do fondue, to muszę spróbować!
OdpowiedzUsuństaje do konkursu, bo taka mam nature! zupy serowej nie zrobie, bo mamy sie (podobno odchudzac), i donosze, ze gniewam sie na Saveurs, bo mi nie wyszly gnocchi z dyni pizmowej
OdpowiedzUsuńa moglo byc tak pysznie!
a ja zapraszam do czlonkowstwa w BeKaPie ( http://bekap.be/ ) , chocby "korespondencyjnie" ;-) , podobno spotkania kulinarne z tomkiem michalcem ( http://www.tomekmichalec.pl/docs/127 ) okazaly sie sukcesem ( ja nie uczestniczylam, czego zaluje, bo jeszcze wtedy o bekapie nie slyszalam). jesli temat cie interesuje , daj znac na priva ( marbarst@o2.pl). pozdr.serdecznie - stala od jakiegos czasu czytelniczka marta :-)
OdpowiedzUsuńAtino, no i jest pyszna ;))
OdpowiedzUsuńAsix, bardzo podobnie, trzeba tylko ostrożnie dozować białe wino.
Małgo ;)) kto ma się...? bo chyba nie ja...;))
Marto, to pewnie się spotkamy na bekapowej imprezie w sobotę ? Pozdrawiam serdecznie!
Marta pisze: zupa pyszna,z grzankami smażonymi na masełku,oczywiście.Uwielbiam wszystkie zupy-kremy.Na blogu lipkowy-domek.blogspot.com znalazłam przepis na zupę krem z dyni.Mniaaaaam....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia o serach, ale ze zdjęcia wnioskuję, że musi to być bardzo apetyczne danie. :-) I domyślam się także, że nawet mała porcja dobrze syci.. :-)
OdpowiedzUsuńwitaj Belgio, chcialam wziac udzial w Twoim konkursie, ale juz mi sie nie uda, za duzo bylo pracy, a juz wkrotce, za chwile jade do domu, do Polski celebrowac wszystkie uroczystosci, ktorych troche sie nazbieralo, bo to urodziny i imieniny i same swieta... dlatego tez Tobie i Twoim bliskim zycze tch swiat wspanialych i pelnych ciepla i milosci. no i Nowego Roku, by przeyniosl wszystko, co mozemy udzwignac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
ewa z loftu
fenomenalna ta zupa, wypróbuję, tylko muszę dobry ser znaleźć
OdpowiedzUsuńa muzyka genialna, jestem fanką wielu tych współpracujących z Legrandem a i samego Legranda. a zamieszczony teaser fantastyczny
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com