Zapiekanka dyniowa z jajkami
kawałek dyni dla 4 osób czyli tak ze 400-500 g (połówka Hokkaido)po jajku na osobę
posiekany szczypiorek
posiekana natka pietruszki
trochę oliwy
ser cheddar (albo jakiś inny do zapiekania)
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
Dynię myjemy, usuwamy pestki i w zależności od gatunku obieramy. U nas jest zazwyczaj Hokkaido, której nie trzeba obierać. Kawałki dyni ścieramy na tarce na grubych oczkach. Solimy i odstawiamy na pół godziny. Jeśli puści sok jak mizeria, odsączamy. Hokkaido wcale nie puściła.
Wrzucamy na rozgrzaną teflonową patelnię na oliwę. Mieszamy i podsmażamy. Cały czas mieszamy, żeby się nie przypaliła i nie przywarła do spodu. Dodajemy przyprawy i natkę pietruszki. Po 10-12 minutach zdejmujemy z ognia i wykładamy do żaroodpornego naczynia do zapiekania.
Łyżką robimy gniazdka, w które wbijamy potem jajka, jak masa dyniowa przestygnie. Ser cheddar ucieramy na tarce.
Wbijamy po jajku na osobę. Posypujemy drobno posiekanym szczypiorkiem, delikatnie solimy i przyprawiamy pieprzem. Posypujemy tartym serem. Wsuwamy do piekarnika 220 st. na 10 min.
Białka powinny się ściąć, ale żółtka powinny być na miękko. Z kolei ser powinien się ładnie zapiec z wierzchu, dlatego cały czas sprawdzamy, czy nie trzeba już wyciągać. Podajemy z zieloną sałatą i z podsmażanymi ziemniakami. Proste i przepyszne!
To danie możemy również przygotować w mniejszych rondelkach do zapiekania lub w tak zwanych kokilkach czy ramekinach.
O, to fajne! MOje strasze dziekco lubi dynie i jajka, a mlodsze jajka, wiec moze zjedza!
OdpowiedzUsuńI zowu anonimowo musze sie wpisac,
Ola
Urocze dynie - aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńJejku, dawno tu nie zaglądałam a tu tyle słońca! Jutro lecę po dynię i robię!
OdpowiedzUsuńAleż piękny dyniowy urodzaj! Dynia króluje - to pewne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię:)
Dyniowa rozpusta:) Bardzo podoba mi sie ten przepis, postaram sie wyprobowac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Och, przepiekna kolejcja dyn. Na weekend mam w planach zapiekanke dyniowa, ale na dodanie jajek nie wpadlam. Mozliwe, ze przekombinuje moje plany nieco i zainspiruje sie Twoja. Musze pomyslec nad tym. :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWitaj:-) Cieszę się, że wpisałaś umnie komentarz, bo po raz wtóry odkryłam Twój blog. Wraz ze starym Durszlakiem poznikały mi kontakty i niektórych nie umiałam odtworzyć. No i od razu mam pytanie, czy ta pomarańczowa dynia na dolnym, prawym zdjeciu jest jadalna?
OdpowiedzUsuńKrokodylku, oczywiscie, przeciez to Hokkaido. Taka jedna malutenka nam sie na krzaczku ostala ;))
OdpowiedzUsuńKarolina, dynia, jajka i koniecznie szczypiorek ;))
Niesamowicie sloneczne danie! Fajnie, ze butternuty obrodzily (u moich znajomych niestety wrecz odwrotnie :/ ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
I milego weekendu zycze :)
PS. Wyslalam Ci maila przed chwilka...