Grzyby ładnie prezentują się na tarcie, w zupie, ale grzyby w śmietanie to już co innego. Akurat miałam w domu gotowe ciasto francuskie i przyszedł mi do głowy taki oto pomysł.
Grzyby zapiekane pod ciastem francuskim
starczy dla 2 osób
200-250 g grzybów mieszanych (nam się trafiły lakówki, pieprzniki, był też jeden prawdziwek)
1-2 ząbki czosnku
trochę oliwy
posiekana natka pietruszki
100 ml śmietany
ciasto francuskie
żółtko do posmarowania ciasta
sól i pieprz
Rozpoczynamy od rozgrzania piekarnika na 180-200°C.
Oczyszczone i pokrojone grzyby wrzucamy na patelnię na rozgrzany tłuszcz i smażymy, tak by odparowała zawarta w nich woda. W połowie smażenia dodajemy drobno posiekany czosnek i pietruszkę oraz przyprawy, a na samym końcu śmietanę.
Grzyby przekładamy do żaroodpornych kokilek lub rondelków. Przykrywamy płatem ciasta francuskiego, którego brzegi starannie lutujemy z rondelkiem. Ciasto francuskie smarujemy przy pomocy pędzelka roztrzepanym żółtkiem i wsuwamy do piekarnika na jakieś 15 minut. Pokrywka z ciasta powinna się ładnie przyrumienić, a płat ciasta lekko wybrzuszyć.
Po wyjęciu z piekarnika podziwiamy, czekając jakieś 5 minut, żeby się nie poparzyć.
Miłego week-endu i miłych spacerów po lesie !
Ciekawy pomysł na połączenie ciasta z grzybkiem :)
OdpowiedzUsuńMhmmm....wygląda przesmacznie!
OdpowiedzUsuńZawsze, ale to zawsze, ktoś mi o tym daniu przypomina wtedy, kiedy się odchudzam! Co za pech...
OdpowiedzUsuńjeju, ale smakowicie wygladaja:)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś nam ochoty! Do lasu to już pewnie nie zdążymy ale może się uda w delhezie jakieś grzybki znaleźć. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze tego spaceru po lesie polaczonego z takimi lupami. Mam nadzieje, ze tym razem bez kleszcy. Danie wyglada smakowicie. Ja wczoraj robilam tartiflette z dodatkiem grzybow lesnych, niestety sklepowych
OdpowiedzUsuńAle super pomysł:) Przepis przecież prosty, a efekt ciekawy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! iście jesienny przepis... rozmarzyłam się, a jesień w tym roku piękna jest
OdpowiedzUsuńMonika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Oj, świetny przepis! Grzyby w śmietanie to jest to! Myślisz, że taka "zapieczona" pod ciastem francuskim wersja byłaby smaczna z maślakami?
OdpowiedzUsuńJaki ciekawy pomysł:) kupuję! :))
OdpowiedzUsuńAn-no, odchudzać to się należy na wiosnę a nie jesienią ;))
OdpowiedzUsuńEwa, w delhaizie są i na targu można kupić (tylko te ceny!), a i może w sobotę znowu cos się uda znaleźć...
Tym razem bez kleszczy, ale i grzybow niewiele. Jakaś taka wyjątkowo sucha jesień w tym roku... A ja ciągle nie wiem, co się stało z tymi figami i gdzie są zdjęcia z wrześniowego grzybobrania ;))
Mnemonique, przepiękna ;))
Delikatessen, jak najbardziej z maślakami! U nas też były, tylko je potem przez nieuwagę skasowałam ;((
smacznie bardzo wygląda to jesienne danie, ja niestety grzybów nie zbieram, bo się na nich nie znam, ale po lesie chętnie z naszym psem chodzę :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzyby... Danie wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Belgię :) nie wiem, czy lubię belgijską kuchnię, bo zwykle trafiałam na sezon muli, więc głównie to jadłam z wielkim smakiem :) ale pomysł z grzybami bardzo mi się podoba, więc będę tu częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Witaj Owieco, sezon muli jest prawie, no prawie przez okragly rok i trudno przejsc obok nich obojetnie prawda, jak sie widzi taki rondel i do tego miska frytek ;)) Jest za co lubic te Belgie!
OdpowiedzUsuńNie wiem, co tam sie nie tak wyswietla na stronie, ale obserwatorow zadnych na dole nie widze i dodac sie nie umiem ;((