Jutro 14 lipca: Francuzi świętują zdobycie Bastylii. W niektórych parkach trudno o skrawek wolnego trawnika, bo to nie tylko okazja do uroczystych defilad, ale i dzień, w którym organizowane są popularne bale, festyny i pikniki. I my umówiliśmy się na wypad na trawkę. Obowiązkowo z francuskimi klasycznymi potrawami w koszyku. Jedną z moich ulubionych jest ratatouille, a odkąd moja francuska przyjaciółka zdradziła mi swój sekret, podobnie jak ona, doprawiam ratatouille cynamonem: idealnie podkreśla słodycz bakłażana. Tylko jak zabrać taką ratatouille na piknik, powiecie. Okazuje się, że wcale nie jest to takie skomplikowane: wystarczy zapiec ją w piekarniku.
Bon appétit et bonne fête les amis !
Wygląda to nieziemsko pysznie :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować z tym cynamonem. I wersję piknikową też.
OdpowiedzUsuńCzy ten garnek na 1 zdjęciu to żeliwny z IKEI? Mam taki sam i robię w nim np. gulasz, ale nigdy nie robiłam ratatouille. Sprawdza się? Nie byłam pewna czy surowe żeliwo i taka ilość warzyw idą w parze...
Tak, to ten sam. Duszę w nim wszystko, nie tylko mięso, ale i warzywa. A są jakieś przeciwskazania...?
UsuńNo właśnie nie jestem pewna. Kiedyś coś mi się o uszy obiło, że kwaśne produkty mogą wchodzić w reakcję z żeliwem, więc niby się nie powinno. Ale głowy absolutnie nie daję. I mam nadzieję, że tak nie jest, bo garnek lubię i chciałabym szerzej stosować.
UsuńA dziś widziałam świętujących Francuzów w pewnej angielskiej/francuskiej restauracji i dzięki Twojemu wczorajszemu wpisowi wiedziałam co świętują :)
Niesttey, ratatouille to ja nie za bardzo - wole prostszą odmianę czyli leczo :) Swoją droga ciekawe - 15 lipca my Polacy nie swietujemy a to chyba najwieksze nasze zwyciestwo - Grunwald. Francuzi potrafia swietowac zdobycie Bastylii a my? .. coż
OdpowiedzUsuńTak mi sie przy winku napisalo...
Widze, ze sporo wpisow mi tutaj u Ciebie umknelo (14-go bylam juz w samolocie ;)). Ratatouille to moja wielka milosc, jedna z pierwszych z serii francuskich 'odkryc' nastoletnich wakacji :) Nie robilam jeszcze w formie zapiekanki, ale w formie czegos na ksztalt omletu (utylizacja resztek na kolacje ;)). Sprobuje dodac tez cynamon nastepnym razem, moze sie polubimy? :)
OdpowiedzUsuń