Nie brakuje ich na moim blogu, ale ilekroć trafiam na coś smacznego z fenkułem, skrzętnie sobie zapisuję przepis i nigdy mi ich nie dosyć. Tym razem proste, inspirowane kuchnią włoską, połączenie lekko chrupiącego kopru z kaparami i bułką tartą. Na dodatek szybko się robi.
dla 4 osób
2 bulwy kopru włoskiego
1 duża cebula
2-3 czubate łyżki kaparow
1 ząbek czosnku
1 kromka czerstwego suchego pieczywa, najlepiej kawałek bagietki
400 g linguine lub jakichś innych nitek
oliwa
sól
Suche pieczywo dokładnie nacieramy czosnkiem. Następnie robimy z niego bułkę tartą. Najlepiej zrobić to w dużym kamiennym moździerzu. Można tez zapakować pieczywo do woreczka i rozwałkować je wałkiem do ciasta. Najważniejsze, żeby nie robić tego mikserem i żeby nie wyszedł drobniutki proszek, ale coś w rodzaju kruszonki. Na patelni lub w rondelku rozgrzewamy trochę oliwy i podsmażamy pieczywo, aż się ładnie przyrumieni. Odkładamy na bok.
Cebulę obieramy i kroimy w piórka. Rozgrzewamy trochę oliwy i wrzucamy pokrojoną cebulę, a zaraz potem podobnie pokrojone kawałki kopru włoskiego. Dusimy na umiarkowanym ogniu tak, żeby warzywa lekko zmiękły. Koper jednak powinien pozostać lekko chrupiący.
Kapary należy przepłukać, odcedzić i z grubsza posiekać na drobniejsze kawałki. Dodajemy je następnie do duszących się warzyw i mieszamy. Próbujemy i jeśli zajdzie taka potrzeba, doprawiamy jeszcze solą, biorąc jednak pod uwagę obecność kaparów.
Makaron gotujemy i po odcedzeniu mieszamy go z warzywami. Jeśli wyda się nam suchy, możemy podlać go trochę oliwą. Przed samym podaniem posypujemy linguine i warzywa bulką tartą. Można danie posypać tartym pecorino.
Pyszne i takie inne od makaronów, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić... Spróbujcie koniecznie!
Przepis z magazynu Saveurs.
Robiłam kiedyś podobny makaron i bardzo mi smakował.
OdpowiedzUsuńApetyczne zdjęcie:)
Cudnie wygląda, niestety dla mnie koper włoski nie jest znany :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fenkuł genialnie smakuje w sałatce, na którą przepis dostałam od przyjaciółki wegetarianki. Fenkuł, papryka, gorgonzola, zielone oliwki, prażone orzechy włoskie, zwykła sałata i rukola. Dressing z oliwy, czosnku, tymianku i sosu z granatów (opcjonalnie sok z cytryny zamiast ostatniego składnika). Pyszne z grzankami z pity :)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie sprobowac. Malzon sie stluje w pracy to ja moge sobie pozwolic na eksperymenty, a koper wloski znalam jedyniez herbatek antykolkowych dla niemowlat ;) Ta salatka tez brzmi fajnie- fenkul do niej na surowo czy jakos spreparowac?
OdpowiedzUsuńZrobiłam dizś na obiad :) I fenkuł zdecydowanie ma potencjał w mojej kuchni ale:
OdpowiedzUsuń1. Do tego dania muszę znaleźć alternatywę dla kaparów i czarnych oliwek- kaparów nie lubię więc wrzuciłam ww oliwki i zdominowały cały smak.
2. Już wiem, że te zielone łoygi też się odcina, bo łykowate :P
3. Czy fenkuły są takie delikatne w smaku? Z herbatek kojarzę dość wyrazisty smak, ale może to kwestia tego, że w planach było gotowanie dla jednej osoby, więc wzięłam malutką bulwę. Większe bulwy mająwięcej smaku czy cały aromat siedzi w koperku?