środa, 5 stycznia 2011

Camembert zapiekany z jabłkami

Wielbiciele fondue i raclette powinni być zachwyceni. Ci, którym bliskie normandzkie klimaty również. Oraz ci, którzy lubią szybkie, nieskomplikowane przepisy. Wystarczą jabłka, jeden camembert, trochę masła i świeżo mielonego pieprzu. Idealnie z butelką cydru na stole.



Jabłka zapiekane pod camembertem
na 4 osoby:
3-4 jabłka (polecam Jonagold, Jonagored lub Goldeny)
1 camembert
15 cl mleka
świeżo mielony pieprz
ewentualnie kilka gałązek świeżego estragonu
trochę masła najlepiej solonego do usmażenia jabłek




Piekarnik rozgrzewamy na 200°C. Jabłka obieramy i kroimy na ósemki albo nawet na szesnastki. Na patelni rozpuszczamy trochę masła i przyrumieniamy plasterki jabłek na dość żywym ogniu. Powinny się usmażyć, ale nie poddusić i potem rozwalić. Przestudzone kawałki jabłek układamy albo w indywidualnych formach do zapiekania albo w jakiejś większej brytfance. Ser obkrawamy dokładnie ostrym nożem z pleśniowej skórki, kroimy na kawałki i wrzucamy do rondelka. Dolewamy mleko i podgrzewamy tak, aby ser się rozpuścił a w rondelku zrobiło się nam fondue. Cały czas mieszamy. Gdy fondue z camemberta uzyska właściwą konsystencję, zalewamy nim jabłka, przyprawiamy świeżo mielonym pieprzem i wsuwamy do rozgrzanego piekarnika. Wyciągamy, kiedy wierzch się już ładnie przyrumieni i natychmiast podajemy najlepiej z bagietką.




A tak à propos: macie już kalendarz na nowy rok? Francuskie stowarzyszenie Association des fromages de terroirs wspierające rodzimą produkcję a co za tym idzie lokalnych producentów serów we Francji, wydaje od sześciu już lat kalendarz From'Girls. Nie znajdziecie w nim co prawda przepisów, ale na przykład Adeline Camembert, Estelle Livarot, Géraldine Gruyère, Barbara Munster pracujące w małych lokalnych mleczarniach. Ich wdzięki są pretekstem, by skierować naszą uwagę na problematykę serów robionych (jeszcze) ze świeżego mleka tradycyjnymi metodami. Pomysł niegłupi, chociaż niektóre zdjęcia ocierają się o kicz. Swoją drogą mogliby pomyśleć o jakimś wydaniu dla pań... 


Autorem zdjęć jest Philippe Serieys.



27 komentarzy:

  1. Belgio! Rewelacyjny przepis! Uwielbiam Twoje posty, a ten zupełnie mnie zachwycił! Zrobię, zrobię!
    A kalendarz zdecydowanie powinien mieć wersję dla pań!!!:)
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda świetnie! Uwielbiam potrawy z roztopionym serem, a połączenie pieczonego Camemberta i słodkich owoców jest jednym z moich ulubionych.
    Nie znamy się, dopiero niedawno zaczęłam moją blogerską przygodę, ale zaglądam tu czasem do Ciebie, bo do Belgii (a także belgijskiej kuchni:)) mam duży sentyment, a Ty tak ładnie o niej piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie trafiłaś w m oj gust. Uwielbiam raclette, uwielbiam cydr... Camembert zapiekany z jabłkami - odważny przepis, ale wart wypróbowania!
    Hih, zgadzam się z Anną-Marią - jestem za kalendarzem w wersji dla pań ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie wykwintne, a jednocześnie proste danie! Przygotuję je na 100%. Pozdrawiam
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko co zawiera camembert wchodzi w kategorię 'ukochane' ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Normandzkie smaki pasują mi bardzo, zrobię sobie coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kalendarz swietny, choc wolalabym z samymi serami. Sa przepiekne. Kupujac kawalek-nie ma sie pojecia jak sa ogromne.

    OdpowiedzUsuń
  8. To przmi przepysznie! No i cydr, ktorego akurat mamy troche 'na zbyciu' ;) Ja za cydrem akurat nie przepadam w stanie 'pitnym', za to jako dodatek do potraw jak najbardziej.
    Przepis wiec jak najbardziej dla mnie, za kalendarz za to niestety podziekuje ;)

    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooooo! Musze zapamietac!A i kalendarz niczego sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A gdzie można kupić ten kalendarz? Mój luby ma w przyszłym tygodniu urodziny a Pireli już się nam znudził ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie to najbardziej ten cydr w tle zauroczył. Aj ja to nie mogę czytać tych twoich wpisów bo mi się chce tam do Was ( nawet do Lululandu)

    OdpowiedzUsuń
  12. Belgio, istne delicje!
    po prostu bomba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Znakomita propozycja, na pewno do zrobienia.
    Taki kalendarz w wersji dla pań na pewno bum kupiła.
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wracam po swietach, a tu tyle nowych wpisow!Suuuper!!! A ten ser to koniecznie. No i na film tez pojde, i jeszcze te nalesniki, a nad wafelkami sie zastanowie. Sasiadka mnie kiedys poczestowala, ale sie nie zachwycilam.
    Usciski:)

    OdpowiedzUsuń
  15. A to niespodzianka - gdy zobaczyłam tytuł, byłam przekonana, że camembert będzie przykryty jabłkami a okazało się inaczej. Ciekawy przepis - chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. to cos w sam raz dla mnie, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawae, ostatnio robiłam camemberta zawijanego w szynkę suszoną w piecu - mniam, ale połączenie z jabłkiem , bardzo atrakcyjne. Do zrobienia. Pozdrawiam. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio maczałem jabłka w petit fonduee z camembert. To chyba jakiś wirus, bardzo smacznie postępujący :)

    OdpowiedzUsuń
  19. zrobilam dzis, wszystkim smakowalo! Goldeny nie rozpadly sie na patelni ale z piekarnika to juz taki troche kompot wyszedl. Bardzo smaczne polacznie, skonsumowane z cydrem, zgodnie z zaleceniem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie natknęłam się na Twój blog i jestem zachwycona :) Super przepisy i pomysły! Uwielbiam jabłka i sery w każdej postaci, tak więc na pewno skorzystam z przepisu! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten przepis jest fantastyczny. Idealny dla mnie. Zapisuję i wkrótce robię. UWIELBIAM Twoje przepisy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Melduje, ze zrobione i spalaszowane :)
    Pyszne!!!
    Dziekuje za inspiracje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cieszę się, jeśli smakowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Smakowity przepis.Dzis wieczorem zrobie dla gosci.Pozdrawiam
    mamcia2synow

    OdpowiedzUsuń
  25. koniecznie muszę wypróbować. takiego połączenia camemberta jeszcze nie widziałam, ale brzmi i wygląda pysznie

    OdpowiedzUsuń
  26. koniecznie w wersji dla pań ten kalendarz powinien byc wydany! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda bardzo zachęcająco. Zastanawiam się czy mojemu to by starczyło na kolacje? Czy to raczej tylko ta przekąska mała jest?

    OdpowiedzUsuń