środa, 19 stycznia 2011

Duszony królik ze śliwkami

Ktoś nam tu ostatnio wypominał, że my tutaj w Belgii to lubimy cykorię, czekoladę i w piwie coś ugotować. Dlatego dzisiaj na szybcika bez rozpisywania się i niepotrzebnego gadulstwa (dni jeszcze ciągle krótkie, korki po drodze do domu, i jeszcze lekcje trzeba z dzieckiem odrabiac...) przepis na królika. Tak naprawdę to wyczytałam ostatnio, że zanim zaczęto mięso w Belgii marynować i dusić w piwie, robiono to w occie. I ten tradycyjny, to znaczy najtradycyjniejszy królik powinien być właśnie ze śliwkami w winnym occie. No cóż, następnym razem. Dzisiaj będziecie musieli postarać się o butelkę jasnego Leffe'a. 


Królik ze śliwkami duszony w Leffe - Lapin aux pruneaux et à la Leffe
Przepis pochodzi z gazetki mojego ulubionego tutejszego supermarketu. 
na 4-5 osób:
królik podzielony na części
200 g suszonych śliwek
2 cebule
butelka jasnego piwa (na przykład Leffe)
tymianek i ze dwa listki laurowe
masło
sól i pieprz  





Mięso królika przyprawić solą i pieprzem, oprószyć mąką i podsmażyć z każdej strony na rozgrzanym maśle. Mięso przełożyć do rondla i na tluszczu, na którym smażyl się królik, zeszklić pokrojoną na piórka cebulę. Przełożyć cebulę do rondla z mięsem a na patelnię wylać trochę piwa i zalać nim mięso w rondlu. Dodać zioła i dusić przez jakieś 40 minut. W razie potrzeby dolewac co jakiś czas trochę piwa. Po 40 minutach dodać śliwki i dusić jeszcze przez 15 minut. Możemy zagęścić sos tak jak się to robi tradycyjnie w Belgii, dodając pod koniec gotowania kromkę chleba posmarowaną musztardą. Najlepiej smakuje z domowej roboty tagliatelle albo z purée. 


I niech dla nas Adèle pośpiewa, bo ma fantastyczny głos a jej piosenki zawsze stawiają mnie na nogi. To już środek tygodnia, jutro będzie z górki ;)


13 komentarzy:

  1. Mnie ostatnio tak królik zasmakował, że postanowiłam go przyrządzać raz w tygodniu. Przynajmniej dopóki mi się nie znudzi :). Niestety za piwem nie przepadam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm....lubię piwo Leffe, a mięso robione z jego dodatkiem musi być bardzo smaczne. Ciekawy przepis!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lashqueen, to pewnie ten kolejny przepis na królika w occie będzie dla ciebie. Sprobuj koniecznie królika w piwie Kriek z przepisu Jo.hanny z GP, to jest mój numer jeden. Jak chcę na gosciach zrobić wrażenie, to właśnie tego królika robię ;))

    Fuchsia, to nie musi być Leffe, ale z Leffem fajnie smakuje ;)) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda wyśmienicie! I jeszcze ten chleb z musztardą, dodany do sosu...
    Jasne piwo to świetny patent do pieczenia, choć ja też pewnie w kulinarnych podbojach wiśniowy Kriek postawiłabym mimo wszystko na pierwszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coco, wiesz, ze królika smakowałam tylko raz i to na Węgrzech. Już więcej tego nie powtarzałam, bo nie było jakoś okazji. Nie sądzę,ze u nas dostępny tak po prostu, trzeba by mieć kogoś znajomego...
    Pozdrawiam, Coco!

    OdpowiedzUsuń
  6. To danie z serii takich co uwielbiam. Przepis zapisuję, tylko mięso królika zastąpię innym. Nie mogłabym później spojrzeć w oczy naszemu długouchemu domownikowi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam królika z suszonymi morelami. Jest niezły, ale tego też będę musiał pokosztować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam królika! Chętnie spróbuję w piwie, bo w takiej wersji nie miałam jeszcze okazji spróbować!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodkie śliwki, goryczka piwa i ostra musztarda. Niezłe połączenie, za to właśnie lubię kuchnię belgijską. Acha, i melduję, że camembert z jabłkami zaliczyłam. Zrobiłam tak: jabłka ułożyłam na grzance, zrobiłam taki bardziej gęsty ten sos-fondu i wszystko zapiekłam w takiej formie na blaszce. Podałam z zieloną sałatą i taką mieliśmy elegancką kolację ;) Dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  10. w takiej wersji krolik na pewno smakuje pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny comber króliczy! Miss, u mnie królik od dawna jest spożywany i moja babcia właśnie w occie i piwie go przyrządzała, zamiennie w winie!
    Potrawa wspaniała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Królik czeka w zamrażalniku, aż się zdecyduję go przygotować. Ze śliwkami, oczywiście. Przyznam, że częściej przyrządzam kurczaka, bo też mi jakoś królików żal.

    Co za niekonsekwencja i obłuda, można powiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie dziś przygotowałam królika według Pani przepisu (wykorzystałam jasne polskie piwo). danie jest niesamowite! Szczerze mogę polecić ten przepis!
    Pozdrawiam. Malina.

    OdpowiedzUsuń