Ciasto o smaku spekulosów
120 g cukru
150 g mąki
125 g miękkiego masła
3 jajka
6 łyżek pasty spekulosowej
1 jogurt
torebka drożdży w proszku czyli tak około 7 g
Ubić jajka z cukrem, dodać mąkę i drożdże w proszku. Porządnie wymieszac. Dodać jogurt i miękkie masło. Na samym końcu dodać pastę spekulosową, porządnie wymieszać i przelać do formy.
Piec przez około 45 minut w temperaturze 180 stopni. Jeśli mamy ochotę, możemy dodać jabłko starte jak ogórek na mizerię albo rozgniecionego banana. Dzięki obecności owoców ciasto będzie lekko wilgotne. Przed podaniem możemy posypać cukrem pudrem.
Przepis pochodzi ze strony Cuisine de Asmaa.
Równie słodka jeśli nie bardziej była wczoraj Yael Naim. Muszę powiedzieć, że chociaz jej druga płyta wydała mi się trochę taka bardziej stonowana w porównaniu z tą wcześniejszą, nawet jakby bledsza, to po wczorajszym koncercie zmieniłam zdanie ;)) Yael była nadzwyczajna i po prostu przeurocza, kiedy opowiadała o swojej muzyce, o tym, co się na nią składa, podniecenie i radość z odkrywania świata, a jednocześnie tęsknota za rodzinnym domem, smsy od rodziców, tyle sprzecznych uczuć.
Zupełnie jak u nas ;))
Hm, niedawno wyrzucilam taka paste bo nikt juz jej nie jadl i sie przeterminowala, szkoda ze wczesniej nie znalam tego przepisu! Za pasta nie przepadam ale spekulosowe ciasto na pewno jest pyszne!
OdpowiedzUsuńPoki co, kolejny weekend gofrowy sie szykuje :-)
:) ten smak to dzieciństwo :) Ale na szczęście ewoluuje. Teraz z kraju słynnego detektywa Herkulesa wolę przywozić pralinki Leonidas :).Powiedz, czy jeszcze w Belgii można kupić te makabryczne pralinki w kształcie dłoni? A jest jeszcze czekolada Cote d'Or? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście Śnieżko, Côte d'or wykupili już dawno Amerykanie, ale nadal istnieje i słoń trąbi z opakowania. A za Leonidasami jakoś nie przepadam i nie znam tych pralin, rozejrzę się przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńOla, no bardzo ciekawa jestem efektow i szkoda, że wyrzuciłaś...
Coco ciasto pewnie pyszne, bo speculosy lubię:) a Twoją Naelą zachwyciłam się ogromnie:)
OdpowiedzUsuńNo troche sie przelezalo...
OdpowiedzUsuńA w lodowce rosna mi bulki, ciasto sie "samo" zrobilo :-)
Czy nie ma tu na blogu zadengo sernika czy tylko ja nie moge znalezc? Sernik na spekulosowym spodzie tez moznaby uznac za Belgie od kuchni!
nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak spekulosowa Nutella!
OdpowiedzUsuńo jaaa, gdybym taką miała zrobiłabym to ciacho bo wygląda cudnie, i do tego na drożdżach! Bardzo mi się podobuje ;)
Kurcze, cos mi sie zdaje, ze musze znow wybrac sie do Belgii :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wybieramy się z Rodziną na weekend do Brukseli... i teraz już wiem jaką mam sobie/nam przywieźć belgijską pamiątkę :) Dzięki! Jak to dobrze, że właśnie teraz zamieściłaś ten przepis :) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńUwielbiam przyprawę do spekulasków i same ciasteczka, ciekawa jestem też i tej pasty, a ponieważ jest zupełnie niedostępna dla mnie, to czy mogłabyś napisać jej skład? Może uda się ją zrobić domowo :)
OdpowiedzUsuńWiem, jestem na diecie, ale wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na prosbę Tilianary przepis na pastę spekulosową (znaleziony w sieci na forum ptit chef)
OdpowiedzUsuń125 g miękkiego masła
200 g ciastek speculoos
¾ puszki skoncentrowanego słodkiego mleka
1 listek żelatyny
2 łyżeczki soku z cytryny
½ łyżeczki cynamonu
1 łyżka jakiegokolwiek oleju
żelatynę namoczyć w soku z cytryny z odrobiną wody
zmiksować wszystkie składniki
Pasuje do tego, co napisali na opakowaniu, więc powinno sie udać ;))
Przywiozłam ten krem z Francji, ale tylko wspomnienie po nim zostało. Twój przepis będzie czekał na następne moje zakupy.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za przepis - rzeczywiście do przełożenia makaroników pasuje jak ulał :) Szczególnie jak do samych ciasteczek doda się także przypraw korzennych :)
OdpowiedzUsuńMiss Coco, dziekuje serdecznie za ten przepis. Pasta spekulosowa jest rowniez u nas w sklepach w Holandii. Jest pyszna, choc latwo ja "przedawkowac"... Fajnie, ze znalazlas dla niej inne zastosowanie! Pozdrawiam z pochmurnej :-( dzisiaj Holandii!
OdpowiedzUsuńA ja dziekuje za koncert. Bylo cudownie.
OdpowiedzUsuńA ciast przy okazji przetestuje. Wyglada smakowicie mimo, ze za pasta nie przepadam
Miss Lemon, witaj po sąsiedzku! Serdecznie zapraszam ;))
OdpowiedzUsuńboże ale bumerzy
UsuńCiasto wygląda super, jestem ciekawa smaku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze chodzimy tymi samymi drogami ;-) W pelni zgadzam sie z opinia o koncercie. A i ciasto wyglada bardzo smakowicie! Pozdrawiam serdecznie. Wieczorynka
OdpowiedzUsuńhttp://jakkaruzela.blogspot.com/2011/03/yael-naim.html
Taaa, tymi samymi drogami i jeszcze mamy wspolnych znajomych ;))
OdpowiedzUsuńUpieklam ciasto, ale jest takie nijakie...bez konkretnego smaku, no bez wyrazu. Szkoda...
OdpowiedzUsuńA blog jest swietny, gratuluje smaku!!!
I pozdrawiam!
Izabela
dupa
OdpowiedzUsuńdo jest przepyszneeeeeeeeee
OdpowiedzUsuń