Nie mam co do tego wątpliwości.
Belgijskie gofry leodyjskie (gaufres de Liège)
Proporcje na jakieś 20 sztuk gofrów:
750 g mąki
270 ml ciepłego mleka
70 g świeżych drożdży
3 jajka i 2 żółtka
15 g soli
2 łyżeczki cukru waniliowego
400 g miękkiego masła lub margaryny
półtora szklanki cukru perlistego
Drożdże rozrobić z kilkoma łyżkami mleka.
Mąkę wymieszać z jajkami i żółtkami, resztą mleka, solą, i cukrem waniliowym. Dodać drożdże, wyrobić ciasto i odstawić na dobre pół godziny do wyrośnięcia. Kiedy ciasto wyrosnie, dodać gruby perlisty cukier i masło. Masło powinno być miękkie, ale nie roztopione, a cukier powinien równomiernie rozejść się po cieście, ale nie rozpuścić. Cały urok tych gofrów polega na tym, że cukier rozpuszcza i karmelizuje się w rozgrzanej gofrownicy. Odstawić z powrotem ciasto do wyrośnięcia. Można na kilka godzin lub nawet na całą noc.
Mocno rozgrzewamy gofrownicę, którą najlepiej wysmarować kawałeczkiem słoniny, a jeśli nie macie słoniny, to smalcem.
Nakładamy na gofrownicę po łyżce ciasta na jednego gofra.
Spożywać koniecznie ciepłe, takie są najlepsze ! Kiedy lekko przestygną, gofry twardnieją pod wpływem zkarmelizowanego cukru. Można je wtedy podgrzać w kuchence mikrofalowej, żeby lekko zmiękły, będą lepsze.
Źródło: Hiver - La cuisine au rythme des saisons, Marc Paesbrugghe
W Anglii też był tłusty wtorek:) I naleśniki do niego:) Zgadzam się, że gofry to pyszności, choć o zrobieniu ich sama nigdy dotąd nie myślałam... chyba czas spróbować;)
OdpowiedzUsuńGofry zapewne nieprzecietnie pyszne-ze wzgledu na ogromna ilosc masla.
OdpowiedzUsuńW Stanach tez tylko Mardi Gras, ale tu gdzie mieszkam-sporo jest Polakow-wiec paczki i faworki beda w Tlusty Czwartek w ilosciach takich, jak w ojczyznie. Ja w tym roku planuje tylko Enlish Muffins z tlustym dodatkiem w postaci fety. Ze slodkosci rezygnuje (bez zalu) na rzecz cudownie tlustych serow.
Drożdżowe gofry :)Wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńNo to mam kolejny Twój przepis do zapisania :) Pzdr Aniado
Nie ma lepszych gofrow niz te z Liege, takie jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńGofry są naj naj naj, o 12 lece se kupic zestawik gofrów na marche florennes, taka przyjemnośćprzed pracą, może o cukiernie zachacze -n o bo teraz to zachcianki sa oj sa. Cześć kochanie i buziole w noch
OdpowiedzUsuńmniam, zjadłabym gdyby mi ktoś zrobił :)
OdpowiedzUsuńNo i co ty narobilas?! A juz mi sie udaol zapomniec ze sa gofry! :))) Ale, ale moja gofrownice ma moja mama, chyba bede musial ja skonfiskowac ponownnie! :)))
OdpowiedzUsuńOch tak, belgijskie gofry nie mają sobie równych. Z soczystymi kawałkami truskawek i polewą z białej czekolady. Raj...
OdpowiedzUsuńZa kupnymi, przypadkowym goframi nie przepadam. Rozmoknięte, rozpływające się kluchy, często smakujące proszkiem do pieczenia - zniechęcona takimi doznaniami przestałam kupować gofry i zapomniałam w ogóle, że jest taka możliwość. Do czasu, aż odkryłam u nas we Wrocławiu miejsce gdzie można zjeść pyszne, belgijskie gofry właśnie :)
OdpowiedzUsuńOch jakie piękne są te gofry! Jadłam właśnie takie (tzn belgijskie) po raz pierwszy (o dziwo) będąc w tym roku na nartach we Francji i przeogromnie mi zasmakowały, poszukiwałam ostatnio na nie przepisu bo zamierzem niedługo sama się za nie zabrać i.... znalazłam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńgofry tez dobre, ale chyba wolę pączki :)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj zjadłam pączka z polskiego sklepu w Brukseli i bardzo się rozczarowałam niestety ;((
OdpowiedzUsuńVivement mardi gras!
potwierdzam, belgijskie gofry pyszne :)
OdpowiedzUsuńkiedyś dla mojej mamy przetłumaczyłam całą książeczkę z przepisami gofrowymi z Belgii :) ilustracje vintage, klasa :)
no cudnie się zapowiadają te gofry :) już sobie narobiłam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńOj zjadlabym takiego z ogromna przyjemnoscia. Zdjecia tak przemawiaja z monitora, ze az slinka cieknie:)Musisz mi kiedys koniecznie zaserwowac.
OdpowiedzUsuńBuziaki
u nas też jest tłusty wtorek z tytułem Paczki (pączki)Day. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo, ja sama niedawno gofrowałam :) Zapiszę sobie, podoba mi się struktura ciasta - inna niż w klasycznych gofrach.
OdpowiedzUsuńPOzdrowienia ślę :)
Uwielbiam gaufres de Liege :) Zawsze ja jestem na zakupach to sobie pozawalam na małe co nieco :)
OdpowiedzUsuńA co do pączków z polskiego sklepu, też byłam rozczarowana...
W Plsce nie ma cukru perlistego, czym można go zastąpić?Agnieszka
OdpowiedzUsuńSuper :) Nie sądziłam , że Belgia to taki smaczny kraj :) http://nymuffin.blogspot.com/2014/04/waffles-with-strawberries-gofry-z.html
OdpowiedzUsuńPiszemy :półtorej szklanki, nie półtora szklanki. Warto dbać o poprawną polszczyznę ;-))
OdpowiedzUsuń