niedziela, 3 kwietnia 2011

Pędy chmielu i sos holenderski

Bea pytała ostatnio, na jakie wiosenne nowalijki czekamy najbardziej? Oj długo by mi wymieniać, ale o jednej z nich koniecznie muszę napisać. To młodziutkie pędy chmielu (jets de houblon), poza Belgią i północą Francji chyba nigdzie indziej nie spotykane. To zdecydowanie pierwsza z tutejszych nowalijek. Pojawiają się już w lutym i marcu, kiedy to wygrzebuje się je dosłownie z zamarzniętej jeszcze często ziemi. Ponieważ są niesłychanie delikatne, można to robić wyłącznie ręcznie, tak aby nie uszkodzić młodziutkich pędów. Co w pewnym sensie tłumaczy ich wygórowaną cenę. Niestety coraz trudniej je zdobyć, nawet w tych najbardziej szanujących się warzywniakach i straganach.



Już Starożytni spożywali młode pędy chmielu z solą, octem i olejem. Dzisiaj najczęściej przyrządza się je jak szparagi. W smaku je zresztą bardzo przypominają, choć charakterystyczna dla szparagów nuta goryczki jest tu jeszcze intensywniejsza, podaje się je więc z sosami typowymi dla nich. Prawdziwy belgijski przysmak! Podałam je z jajkami w koszulkach i sosem holenderskim.
Pędy chmielu poza Belgią są pewnie nie do zdobycia, dlatego potraktujcie ten wspis jako ciekawostkę kulinarną, ale przepis na sos może się przydać, bo jeszcze trochę i zaczną się szparagi.



Sos holenderski (wersja uproszczona)
100 g masła

4 żółtka
sok z
połówki cytryny
przyprawy: sól, świeżo mielony biały pieprz, szczypta pieprzu kajeńskiego


Żółtka ubijam na parze z sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Nie przestając ubijać, stopniowo dodaję pokrojone na kawałki masło. Doprawiam wedle uznania. Sos powinien być gładziutki, gęsty i puszysty.




18 komentarzy:

  1. Ciekawa informacja o pędach chmielu - nowa dla mnie, nie wiedziałam, że się je jada.

    Sos holenderski też niedawno zrobiłam, w troszkę innej wersji. U mnie był dodatkiem do skorzonery i łososia. Niebawem pojawi się na moim blogu.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie choć poczytać o takich rarytasach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też znane są pędy chmielu, ale wyglądają inaczej. Przypadkiem o nich przeczytałam, gdy zbierałam info na temat dzikich szparagów. Pędy chmielu bywaja mylnie określane tym mianem właśnie (dzikie szparagi)
    Wyglądają tak
    http://www.alimentipedia.it/verdura/Foto_verdura/Foto_aspargina_L.jpg
    Te u ciebie to chyba takie dopiero co wykiełkowały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widze pędy chmielu. Fajnie, że o nich piszesz, mogę się dowiedziec nowych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze cudownie zadziwiasz! Uwielbiam Twoje "nowinkowe" wpisy! A pędy chmielu to prawdziwe odkrycie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie w domu ( w Polsce) rosnie chmiel, z ktorym nie moge sobie dac rady - jak to z chwastem. teraz przynajmniej bede go mogla, dzieki tobie wykorzystac w kuchni. poszperalam w sieci i okazalo sie,ze pedy chmielu "zawierają wiele witamin z grupy B i sole mineralne oraz olejki eteryczne, goryczki, żywice i składniki aktywne hormonalnie, które działają uspokajająco, kojąco, moczopędnie i poprawiają apetyt " ( cyt. z internetu). znalazlam tez troche przepisow ( np. tu : http://www.cyberbaba.pl/content/view/1215/2/1/7/ ) z uzyciem nie tylko chmielu ale i innych chwastow!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pędy chmielu - pierwsze słyszę, tylko gdzie ja je dostanę....

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię czytać o czymś, o czym nie miałam pojęcia. Wtedy czuję się bogatsza i mogę planować, że kiedyś tego spróbuję. Cieszę się, że znam, robię i bardzo lubię sos holenderski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lashqueen, dokladnie, to takie dopiero co wybrzebane z ziemi, tutaj jest troche zdjec.

    Bardzo ciekawy link, ten od cyberbaby, nie znalam.
    W zeszlym roku robilam takie oto pesto, moze cie zainteresuje, bo coraz ladniejsze pokrzywy na spacerku spotykam ;))
    Polecam tez
    watek z galerii potraw o roznych takich chwasciorach.
    Ajeszcze tak pomyslalam, ze gdyby ktos sie na serio wzial za uprawe tych pedow, to by niezly interes na tym zrobil. Wczoraj widzialam pedy chmielu po 200 za kilogram...

    OdpowiedzUsuń
  10. powinnas dac mozliwosc polubienia swojego bloga na facebooku, bylaby mozliwosc dodatkowej promocji a i nizej podpisanej latwiej byloby sledzic zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie słyszałam o takich pędach, teraz będę umierać z ciekawości jak smakują :) bo wygląda to rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  12. To faktycznie ciakawostka. Niestety masz racje, ze nieosiagalna. Ja nawet nie mam pojecia skad wziac czosnek niedzwiedzi. Prawda jest taka, ze predziej sprobuje jakis azjatyckich dziwactw niz tego co teoretycznie mam za miedza.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo miło mi sie czytało, a uproszczona wersje sosu ubostwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Spotykane, spotykane, nawet w Polsce :-) W Kuchni Polskiej, Potrawy Regionalne Hanny Szymanderskiej tylko w rejonie Podlasie, Lubelszczyzna widziałam minimum 7 potraw z pędów chmielu. Widziałam też dziko rosnący chmiel w Polsce w Świętokrzyskim i w Wielkopolsce, i wielką ochotę miałam na wypróbowanie tych przepisów, ale nie wiedziałam o jakie pędy chodzi, młode kiełkujące rośliny czy nowe, młode pędy. Dzięki Twojemu wpisowi, wiem przynajmniej czego szukać, albo jak ma to wyglądać :-) Pozdrawiam, Wiola

    OdpowiedzUsuń
  15. W kuchni staropolskiej popularne, potem odeszły.. Ja mam je w ogrodzie - rosną, aż za bardzo. Podobnie czosnek niedźwiedzi. Pyszności. Myślę, że pomału te nowinki zainteresują sprzedawców i będzie można kupić na placach. W końcu jeszcze parę lat temu patison też był egzotyczny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie oglądałam menu restauracji w Brugii, do której chciałabym pójść, i znalazłam owe jets de houblon. Google powiedział mi co, ale nie chciało mi się wierzyć :). Pewnie za miesiąc to ich już w menu nie będzie :(?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja w tym roku chcę spróbować pędów rdestowca japońskiego!

    OdpowiedzUsuń
  18. Co za głupstwa ,nigdzie poza Belgią /chmiel jest w Polsce znany, od zawsze byliśmy potęgą w produkcji chmielu .Dzikiego chmielu też u nas nie brakuje a w kuchni używany również ,pędy są znane w Polsce w kuchni od dawna .

    OdpowiedzUsuń