Czekolada i kwiat soli ? Czy to może pasować ?
Otoż Pierre Hermé, nazywany Picassem wśród cukierników, uważa, że jak najbardziej. To właśnie sól (pod warunkiem, że jest to kwiat soli!) według niego sublimuje i podkreśla smak czekolady. Wydaje mi się, że nie mogłam znaleźć ciekawszej propozycji niż te ciasteczka na organizowany już po raz piąty Czekoladowy weekend Bei! Intensywnie czekoladowe, są niezwykle proste w przygotowaniu, a potem po prostu rozpływają się w ustach. Nie obawiajcie się tego połączenia i spróbujcie.
Kruche ciasteczka z czekoladą i kwiatem soli z przepisu Pierre'a Hermé
Sablés au chocolat et à la fleur de sel
150 g ciemnej gorzkiej czekolady (przynajmniej 70%)
180 g mąki
30 g kakao
155 g masła
120 g ciemnego cukru
50 g cukru
5 g proszku do pieczenia
3 g kwiatu soli
1 łyżeczka ekstraktu wanilii
Mąkę wymieszać z kakao, solą i proszkiem do pieczenia.
Masło wyrobić z cukrem i ekstraktem wanilii. Dodać mąkę z kakao, proszkiem i solą. Na samym końcu dodać posiekaną czekoladę. Na tym etapie pracujemy szybko i sprawnie, bo czekolada zacznie się topić pod wpływem naszych ciepłych rąk.
Ciasto podzielić na 4 części i uformować z nich 4 równe wałki (kaszanki ;)) o średnicy 2-3 cm. Włożyć do lodówki na godzinę.
Piekarnik rozgrzać na 170-180 stopni.
Kaszanki pokroić na równe, mniej więcej jednocentymetrowe plasterki ciasta. Ułożyć na blaszce w równych odstępach, nie za blisko siebie.
Wsunąć do piekarnika na 12 minut. Wyjąć, kiedy zauważycie, że ciasto zaczyna się rozlewać. Ciastka powinny być mi-cuit, jeszcze takie trochę wilgotne i ciagnące się w środku. U mnie okazało się, że 12 minut to za mało, wszystko zależy od waszego piekarnika. Odczekać, aż ostygną, bo czekoladą można mocno się poparzyć – ostrzega Pierre Hermé.
A na koniec pouczający instruktaż w wykonaniu samego mistrza:
Pierre Herme wie, co mowi - odrobina kwiatu soli wydobywa z czekolady glebie!
OdpowiedzUsuńNo to ze mnie ignoranta ogromna, pierwsze co zrobiłam - wygooglałam co to takiego kwiat soli ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglada...tylko chyba bym polowe tego zrobila....bo zrobienie taaakiej ilosci oznacza, ze taka ilos sie zje....
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - pyszne sa! Tez je juz pieklam :) I jaka masz sliczna puszke na dodatek! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za udzial w Czekoladowym Weekendzie! U mnie wpis chyba dopiero jutro ;)
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Odpisalam dzis rano (mieux vaut tard... ;))
No tak, czekalam na te weekend ;))
UsuńI na ten mail ;))
Mea culpa...
Usuńmmmm, cudne! Ale gdzie w Polsce zdobyć fleur de sel?
OdpowiedzUsuńWspaniałe słodkości!
OdpowiedzUsuńOdpowiedź dla chocolatchaudalacannelle:
OdpowiedzUsuńkwiat soli mozna kupić w Kuchniach Świata, w Almie, Bomi, W Piotrze i Pawle.
Miss coco: też piekłam te ciasteczka. Pyszne są. Pierre wie co dobre. Czekolada i sól to genialne połączenie.
No tak, jego przepisów nie trzeba rekomenderować ;))
UsuńA kwiat soli widziałam również w realu.
Merci, merci!
UsuńKochani, cieszę się, że ciasteczka nie potrzebują rekomendacji ;)) A kwiat soli powstaje w wyniku tworzenia się takiego osadu w salinach, czyli tam, gdzie produkuje się sól morską. Ten osad to kryształki soli, które zbierają się na powierzchni wody w trakcie odparowywania. Są następnie wyławiane i osuszane ręcznie i dlatego tez kosztują pózniej tak dużo. Poza tym kwiat soli jest bogatszy niż zwykla sól w magnez i różne mikroelementy. Według smakoszy to najbardziej ekskluzywna postać soli ;))
OdpowiedzUsuńznam doskonale z Guerande ;) ale tu, w Polsce, będzie ciężko.
Usuńw Five o`clock mają czekoladę z fleur de sel, więc mam namiastkę smaku Twoich ciasteczek :)
Świetnie zapowiadają się te ciasteczka - tak mi się podobają, że już szukam kwiatów soli! :)
Usuńcaisteczka mniam... ale ten kwiat soli mnie szczególnie mnie zainteresował bo o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńSa niesamowite! Maja tylko jedna wade - uzalezniaja.
OdpowiedzUsuńPozdrowki
Edyta
Tak mi ktos wlasnie dzisiaj mowil na kawie ;))
Usuńaz zalowalam, ze nic nie podeslalas do degustacji...
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń