poniedziałek, 15 marca 2010

Jajko na szpinaku

Jajko na szpinaku to przepis, o którym przypomniałam sobie wertując segregator. Tak naprawdę to potrawa ta nazywa się jajka po florencku (les oeufs à la florentine) chociaż podobnie jak nasza rodzima fasolka po bretońsku z Florencją niewiele ma wspólnego. Jak podaje mój bardzo mądry „Larousse gastronomique” terminem tym określamy potrawy przygotowywane na bazie duszonego szpinaku i zapiekane później w piekarniku.



A oto proporcje dla dwóch osób:
250 g świeżego szpinaku (może być mrożony pod warunkiem, że są to liście a nie szpinak siekany - oczywiście najlepszy jest świeży)
2 jajka (lub więcej)
trochę masła do podduszenia szpinaku albo oliwy
ocet, sól, pieprz
trochę masła, mąki, szklanka mleka na sos beszamelowy
trochę sera do zapiekania, może być gruyère albo parmezan


Szpinak płuczę i wrzucam do dużego rondla na roztopione masło. Czekam aż szpinak zwiędnie na maśle, dlatego zdejmuję go z ognia zanim zacznie puszczać sok i zrobi się z niego zielonobrunatna ciapa. Oczywiście w międzyczasie przyprawiam go solą i pieprzem. Kto lubi, może dodać czosnku oraz gałki muszkatołowej. Wykładam go do żaroodpornych miseczek wysmarowanych masłem bądź do większej formy, jeśli ma być to danie dla większej liczby osób. Rozgrzewam piekarnik na jakieś 200 st.


Jak przygotować sos beszamelowy, jeśli ktoś nie wie: na 2-3 łyżki masła, które topię w małym rondelku, wsypuję taką samą ilość mąki i mieszam, żeby doprowadzić sos do gładkiej konsystencji. Nie czekając aż mąka się przyrumieni, dolewam powoli mleka nadal mieszając. I tak przez kilka minut. Przyprawiam solą i pieprzem. Można również doprawić gałką.


Zabieram się za jajka: w dużym rondlu podgrzewam wodę z dodatkiem 2 łyżek octu. Kiedy woda zacznie wrzeć, skręcam lekko gaz i delikatnie wlewam do niej jajko. Najwygodniej rozbić je wcześniej i wylać z filiżanki. Bardzo ważne, żeby woda w garnku tylko delikatnie wrzała, bo inaczej porwie nam białko na strzępy. Gdy tylko białko się zetnie, wyjmujemy je łyżką do odcedzania i układamy na szpinaku. Polewamy sosem beszamelowym, posypujemy serem i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Włączamy górną grzałkę i podkręcamy temperaturę tak, żeby głównie przyrumienić górę ale nie ugotować żółtka, które powinno pozostać płynne, tak żeby po pierwszej łyżce rozlać się na szpinaku. Trwa to jakieś pięć-osiem minut w zależności od możliwości waszego piekarnika.



Opracowałam również wersję uproszczoną i że tak się wyrażę bardziej light: jajko rozbijam bezpośrednio na szpinaku, przyprawiam, posypuję delikatnie parmezanem i zapiekam w sposób opisany powyżej. Podaję z chlebem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz