Sophie, moja koleżanka z pracy, przysłała mi przepis na kurczaka Yassa. Kurczak Yassa to potrawa z Senegalu, ale popularny jest w całej zachodniej Afryce. Oczywiście podobnie jak w przypadku naszego rodzimego bigosu w zależności od regionu, mogą się w niej pojawić inne składniki czy przyprawy. Sophie podała mi wersję podstawową. Muszę przyznać, że byłam mile zdziwiona, kiedy przeczytałam przepis: nie ma w tej potrawie składników, których byśmy nie znali i nie byli w stanie zdobyć a wyjaśnienia Sophie, że najpierw kurczaka marynujemy, potem opiekamy na ruszcie i na końcu dusimy, żeby otrzymać bardzo miękkie mięso i wyjątkowo aromatyczny ostry sos sprawiły, że w piątek po pracy w moim wózku zakupowym znalazł się kurczak.
Kurczak Yassa dla sześciu osób:
6 kawałków kurczaka, 6 cebul, 3 ząbki czosnku, 1 lub dwie papryki, 2 limonki i 2 cytryny, musztarda z Dijon albo inna równie ostra w smaku, 2 suszone papryczki np. peperoncino, przyprawy, olej i uwaga, jak wyjaśniła mi Sophie, bardzo popularne w Afryce kostki bulionowe...
Dzień wcześniej: przygotowujemy marynatę. W misce, w której powinien zmieścić się pokrojony kurczak, mieszamy 2 łyżki stołowe musztardy z sokiem z limonek i cytryn, dwoma łyżkami oleju, 2 rozgniecionymi ząbkami czosnku, pokruszonymi papryczkami oraz jedną posiekaną cebulą. Jeśli mamy ochotę, to właśnie teraz powinniśmy rozkruszyć w marynacie jedną lub dwie kostki bulionowe. Ja je pominęłam. Dzięki cebuli i cytrynie sos jest wyjątkowo wyrazisty i smaczny, kostki są niepotrzebne. Porządnie mieszamy, przyprawiamy i układamy w misce kawałki kurczaka. Kroimy w piórka resztę cebul i przykrywamy nimi mięso. Wkładamy do lodówki na noc. Przy okazji, jeśli o tym pamiętamy, przewracamy raz czy dwa kawałki kurczaka w marynacie.
Następnego dnia: nagrzewamy górną grzałkę piekarnika na 250-280 st. Wyciągamy kurczaka z marynaty i układamy w żaroodpornym naczyniu. Wsuwamy do piekarnika na pół godziny. Powinien się opiec z każdej strony, więc po pierwszych 15 minutach powinniśmy go przewrócić.
W międzyczasie w rondlu, w którym będziemy potem dusić kurczaka, na 3 łyżkach oleju dusimy cebulę, dodajemy do niej pokrojoną paprykę. Kiedy warzywa zmiękną, dodajemy resztę marynaty, dodatkowe dwie łyżki musztardy i trzeci pozostały ząbek czosnku. Mieszamy i dusimy na wolnym ogniu. Pilnujemy, żeby nie przypalić. Po wyjęciu kurczaka z piekarnika dodajemy mięso. Zalewamy szklanką wody, przykrywamy i dusimy przez pół godziny/45 minut. Cebula powinna się prawie rozgotować i zagęścić sos. Potrawa jest dosyć ostra z lekko kwaśnym interesującym posmakiem. Podajemy z ryżem.
Merci Sophie !
sobota, 27 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytałam przepis i mam ochotę zacząć udział w akcji tym kurczakiem.
OdpowiedzUsuńOd samego czytania nabiera się ochoty na zjedzenie.
wlasnie w jestem w senegalu i sam sie zastanawialem jak to robili:) jak wroce do PL na pewno zrobie znajomym!! dzieki wiekie Krzy, pozdr z Dakaru
OdpowiedzUsuń