niedziela, 23 stycznia 2011

Delikatna Tatin z życzeniami dla Agnieszek (i drobnym upominkiem)

Mam nadzieję, że tytuł wpisu przyciągnie przedwczorajsze solenizantki oraz wielbicieli tarty Tatin. Z poślizgiem co prawda (w końcu wczoraj przyjmowałam gości), ale chciałabym moim immienniczkom złożyć najserdeczniejsze życzenia i poczęstować taką oto tartą. 






Przepis podejrzany u Christophe'a Michalaka, który jest obecnie jednym z najlepszych cukierników we Francji. Dodam, że rzemiosła uczył się między innymi u Pierre'a Hermé, Fauchon, Ladurée, a w 2005 roku zdobył mistrzostwo świata w cukiernictwie. Do tego jest przystojny i niesłychanie kreatywny. Tarta, którą upiekłam już po raz trzeci, jest w pewnym sensie wariacją na temat tradycyjnej Tatin. Podobne składniki, podobna technika, rezultat jednak nieco inny, przede wszystkim lżejszy. Po prostu coś nowego i świeżego na języku. Polecam a dla moich imienniczek, poza przepisem, mam mały upominek: pudełeczko przepysznej herbaty Kusmi Tea (o Kousmi pisala Liska, poczytajcie). Mieszanka Sweet Love, na filiżankę której będziecie mogły zaprosić ukochaną osobę w Walentynki. Mam nadzieję, że Agnieszki, nie tylko blogujące kucharki, zechcą się ujawnić w komentarzach, na które będę czekać do kolejnego wpisu. Serdecznie zapraszam. 


Tarte Tatin według Christophe'a Michalaka

na kruchy spód:
125 g masła
175 g mąki
3 łyżki brązowego cukru muscovado albo cassonade

na wierzch:

4 jabłka (Christophe Michalak radzi użyć goldenów)
porządna łyżka miodu
30 g masła
 

na karmel:
100 g cukru
250 ml słodkiej śmietany 30%
2 płatki żelatyny
+ silikonowa okrągła forma na ciasto lub silikonowa forma na okrągłe tarteletki lub mufiny



Piekarnik rozgrzewamy na 180-190°C. Zagniatamy ciasto i wykładamy nim formę i wsuwamy do piekarnika na 20 minut.
W trakcie pieczenia obieramy jabłka i kroimy je w kosteczkę jak na zupę. Na patelni rozgrzewamy masło i miód i dodajemy pokrojone jabłka. Ogień powinien być dość intensywny. Podsmażamy jabłka czesto mieszając. Powinny się ładnie zeszklić ale nie powinny się przyrumienić. Po zdjęciu z ognia, tak po 10 minutach, powinny nadal być chrupiące.
Spód po wyjęciu z piekarnika przestudzamy i delikatnie wyjmujemy i układamy na kratce.
Płatki żelatyny zalewamy zimną wodą.
Teraz kolej na karmel. Cukier wsypujemy do dość dużego rondla (mają się w nim potem zmieścic jabłka!) i stawiamy na dość silnym ogniu. Jeśli ogień będzie za słaby, cukier nie będzie się karmelizował. Kiedy do tego dojdzie, zaczynamy powolutku dolewać do powstałego karmelu śmietanę. Najlepiej wyjąć śmietanę wcześniej z lodówki, żeby nie była zbyt zimna, gdyż różnica temperatur może sprawić, że karmel szybko zastygnie i zrobi nam się w rondlu taki cukierek. Kiedy dodamy już całą śmietanę, zdejmujemy rondel z ognia i dodajemy odciśnięte z nadmiaru wody płatki żelatyny. Mieszamy i w końcu dodajemy podsmażone jabłka i porządnie jeszcze raz mieszamy. Tak przygotowany karmel wylewamy do tej samej formy silikonowej, w której piekliśmy wcześniej spód i czekamy, aż masa karmelowa lekko przestygnie. Bierzemy spód i układamy go na stygnącym karmelu delikatnie dociskając. Wsuwamy do zamrażarnika najlepiej na 6 godzin lub całą noc i pamiętając, żeby wyjąć na kilka godzin przed spożyciem.
Zamrożone ciasto może czekać na spożycie w zamrażarniku do miesiąca.

Tę tartę możemy przygotować w formie mniejszych tarteletek, a Christophe Michalak uważa, że można sobie jeszcze bardziej ułatwić życie i zamiast własnoręcznie przygotowanego spodu użyć kruchych ciastek typu shortbread. Takie mini Tatin wyglądają mniej więcej o tak: 



A tu Christophe Michalak w programie Master Chef, w którym był pomysłodawcą jednej z konkurencji. (photo TF1)


http://www.christophemichalak.com/
http://www.amabilia.com/blogs/passionsgourmandes/

Warto zajrzeć, Michalak myśli już o czekoladowych jajkach na Wielkanoc!



 

23 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego Agnieszko!
    mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zrobić tę tartę w zwykłej foremce, silikonowej nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za życzenia. Tobie też życzę wszystkiego, co najlepsze z okazji Twoich/ naszych imienin. Pozdrawiam serdecznie, Aleex/ Agnieszka z blogu http://kuchniaaleex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ wspaniała! Naprawdę zachwycająca. Mogę się poczęstować? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Imieninowe serdeczności!

    A propos Michalaka - to wreszcie zrozumiałam, dlaczego jakiś interesujący przepis, na który trafiłam w sieci był podpisany tym nazwiskiem...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin! A tarta przepiękna - wiele o niej słyszałam, nigdy dotąd nie robiłam, ale teraz chyba się skuszę...;) Szczególnie zachwyciła mnie opcja z shortbread'em, który uwielbiam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale przystojniak! Do tego ten uśmiech... Wszystkiego najlepszego imieninowo Ci życzę. Radości, spełnienia marzeń i samych cudownych chwil w Twoim życiu. Przepis bardzo mi się podoba i z radością go wypróbuję. Lubię takie inne wersje klasycznych dań.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsze życzenia imieninowe! Tarta wygląda niezwykle.

    OdpowiedzUsuń
  8. spełnienia marzeń, a tarta wyszła cudna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystkiego, co najwspanialsze!
    och, obłędna tarta. cudo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepsze życzenia! Obyś zawsze nam serwowała takie smakołyki i ciekawostki! A dzisiejszy przystojniak to istny rarytas:D
    Przepis rewelacyjny, nie będzie długo czekał na przygotowanie!
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Intrygująca jest ta wersja tarty Tatin - wygląda smakowicie i kusząco. Tarta Tatin to jeden z moich ulubionych wypieków - chętnie spróbowałabym go w nowej odsłonie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, Michalak jest swietny, a tarta genialna! Wyprobuje przy najblizszej okazji !

    OdpowiedzUsuń
  13. No i oczywiscie Wszystkiego Najlepszego !

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy przepis...coś w rodzaju flanu tarte tatin. Domyślam się, że jest faktycznie delikatna w smaku i kremowa. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowny przepis :) bardzo mi odpowiada i już zapisałam do zrobienia :) pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Goldeny kupione. Zrobię to na przyjazd Agnieszki z dziećmi jutro! Wszystkiego najlepszego i dzięki za inspirację

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego naj i sto lat! Czy ty tez musisz wszystkim tlumaczyc co to sa imieniny? Bo Angole nie bardzo moga skumac, maja to swieto za dziwactwo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ba Arku, własnej rodzinie muszę przypominać ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Probowalam, dla mnie idealna.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystkiego najlepszego!:D
    Biorę kęsa pysznej tarty.

    OdpowiedzUsuń
  21. To prawda, im dłużj jej słucham tym więcej widzę różnic, mimo to szacunek mam dla obu, mimo różnych stylów. O koncercie mogę niestety tylko pomarzyć, ale widzę, że na tym blogu znajdę wiele przepisów żeby uprzyjemnić sobie chwile marzeń :)
    Spóźnione, ale szczere życzenia z okazji imienin!

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie dzisiaj dostałam przesyłkę. Akurat w samą porę na Walentynki. Bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam, Aleex/ Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmm, wszystko fajnie, tylko po co nazywać Tatin tartę przygotowywaną metodą nie-Tatin? Przecież to jabłecznik składany po prostu i stylizowany na flan. I to w bardzo nieekonomiczny sposób, byle zabłysnąć za wszelką cenę. No bo kucharz nie ma dziś umieć gotować. On ma być, pozwólcie, że zacytuję: "Ale przystojniak! Do tego ten uśmiech..."

    A jeśli zmrozisz karmel za zimną śmietanką, to nie panikuj, tylko miąchaj miąchaj trzepaczką, aż się rozpuści równo. It's not glamour, it's hard work.

    OdpowiedzUsuń