A jeśli znacie inne ciekawe strony poświęcone kuchni włoskiej, chętnie tam zajrzę. Niestrudzenie poszukuję dobrego przepisu na farinatę, która uwiodła mnie kilka lat temu w Cinque Terre, więc jeśli znajdziecie coś ciekawego, dajcie znać.
Caprese al limone
(powtarzam za Anthony z Kuchni pod wulkanem)
250 g zmielonych migdałów
200 g białej czekolady
6 jajek
200 g cukru
100 g masła
1 cytryna (potrzebna będzie i skórka i sok)
3 łyżki limoncello (ja dałam trochę więcej)
1 opakowanie proszku do pieczenia (pominęłam, bo akurat się skończył, a ciasto i tak wyrosło!)
cukier puder
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej lub w kuchence mikrofalowej. Umyć i sparzyć cytrynę. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok. Ubić żółtka z cukrem na sztywny kogiel-mogiel, dodać miękkie masło, skórkę z cytryny i sok. Następnie migdały, przestudzoną czekoladę, limoncello oraz proszek. Ubić pianę z białek i dodać delikatnie do masy mieszając łyżką tak, aby nie rozbić białek. Okrągłą formę do ciasta wyłożyć papierem do pieczenia i wylać masę. Piec w temperaturze 150 stopni przez 45-50 minut. Po przestudzeniu wykładamy ciasto i posypujemy cukrem pudrem.
Po prostu pyszne, chociaż wyobrażam sobie, że i kaloryczne... W każdym bądź razie smacznego!
aaa
Fajne!
OdpowiedzUsuńwygląda tak puszyście, że nie mogę się nadziwić :)
OdpowiedzUsuńAch, jej, z jaka ogromna sympatia piszesz o polsko-wloskich (ze tak je nazwe) blogach! Tak mi sie milo zrobilo:) Dziekuje za link do Kuchni pod wulkanem, dzieki Tobie poznalam nowy, ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńA ciasto - pychota! Zdecydowanie lepiej nie wiedziec, ile w nim kalorii, zeby nie psuc sobie przyjemnosci jedzenia:)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj, jak ja lubię przeczytać coś nowego o kuchni, o której 'przecież wiemy już wszystko'... Kaloryczne czy nie, wszystko jedno, przecież musi być boskie ;)
OdpowiedzUsuńmigdały i biała czekolada.. pysznie.
OdpowiedzUsuńPychotka musi byc, po powrocie z wakacji na pewno zrobie.
OdpowiedzUsuńUsciski z Pirenejow
Piękne i na pewno pyszne:) Dzieki Tobie odkryłam jeszcze jeden ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńA w sprawie tajine to proszę
http://www.ikea.com/be/nl/search/?query=tajine
Paula, bardzo puszyste wyszlo, i pyszne.
OdpowiedzUsuńKonsti, moze nawet mieszkacie blisko siebie i tylko o tym nie wiecie ?
Arvén, no wlasnie, niby wszystko wiemy... ;)
Asieja, dziekuje za odwiedziny, a polaczenie rzeczywiscie bardzo udane.
A tam w tych Pirenejach jest dostep i czas na przesiadywanie w sieci ;)
Lidko, rzeczywiscie! Jakos nigdy wczesniej nie zwrocilam uwagi ;) Ale twoja tajine na zdjeciu tego modelu z ikei nie przypomina... ?
miss_coco, tagine na zdjęciu używam do podawania tagine przygotowanym w tym ikeowskim. Niestety nie może ono służyć do przygotowywania w nim jedzenia i pełni funkcje czysto estetyczną.
OdpowiedzUsuńAle to ikeowskie jest naprawdę znakomite i w dodatku wszechstronne.
Caprese i moje ulubione hortensje, mniam !
OdpowiedzUsuńmiss_cocco pozwol , ze Cie serdecznie uscisne! Kochana z Ciebie kobitka! Ciesze sie , ze smakowalo.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda! Cytryna, migdały i biała czekolada to iście królewskie połączenie. Musiało być pyszne:)
OdpowiedzUsuń