poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Przepisy z Maroka: taktuka
Kilka tygodni temu na początku marca wybraliśmy się na krótką wycieczkę do Maroka szukać wiosny i nowych kulinarnych wrażeń.
Ponieważ potrawy, którymi raczyliśmy się tym razem w niczym nie przypominały kuchni marokańskiej, z którą zetknęłam się wcześniej w Europie, skrzętnie zanotowałam wszystkie przepisy. Oto kilka z nich.
Szakszuka (w As-Sawirze wszyscy wymiawają taktuka)
3-4 papryki
2 cebule
2-3 ząbki czosnku
2 duże pomidory oliwa lub olej
1 płaska łyżeczka kminu rzymskiego
1 płaska łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka mielonego imbiru
1 płaska łyżeczka kurkumy
1 płaska łyżeczka słodkiej papryki
listek laurowy
trochę ostrej papryki lub chili (tutaj ilość wedle uznania)
ewentualnie świeżo pokrojona natka pietruszki
Papryki należy opalić z każdej strony nad ogniem: będzie nam nie tylko łatwiej je potem obrać, ale nabiorą wyjątkowego, wędzonego posmaku. Przyrumienione włożyć do foliowego woreczka i zamknąć.
Obrać i posiekać cebule oraz czosnek. Pomidory sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki. Pokroić na grubsze kawałki. Paprykę wyjąć z woreczka i obrać. Oczyścić z pestek i pokroić na grubsze paski.
W rondlu rozgrzać 3-4 łyżki oliwy lub oleju i wrzucić pokrojoną cebulę. Lekko poddusić uważając, żeby cebula się nie przypaliła. Dodać czosnek i po chwili pokrojoną paprykę. Dodać wszystkie wymienione w przepisie przyprawy i dokładnie wymieszać. Dodać pomidory oraz pietruszkę i zostawić na ogniu na dobre pół godziny lub dłużej. Potrawa powinna się dusić tak długo, aż pomidory zaczną się rozpadać, a papryka nabierze lekko słodkawego smaku, jakby się skonfliktowała. Jeśli lubimy ostrą, dobrze przyprawioną kuchnię, możemy dodać więcej ostrej papryki.
Szakszukę najczęściej jedliśmy na kolację z marokańskimi podpłomykami, na które przepis podam wkrótce. Można ją podawać na ciepło lub lekko przestudzoną jako sałatkę lub przystawkę. Wczoraj podałam je na obiad z kulkami z mielonej jagnięciny.
Jeśli macie swój ulubiony, sprawdzony przepis na szakszukę, spróbujcie raz zrobić ją z opalanej wcześniej papryki, zapewniam, że smak będzie zupełnie inny. No i nie zapomnijcie o przyprawach - smacznego !
Etykiety:
Egzotycznie i ostro,
Kuchnia arabska,
Papryka
Subskrybuj:
Posty (Atom)