piątek, 8 października 2010

Czas na spekulosy

Pierniczkowy sezon rozpoczęty, przeczytałam niedawno u Na miotle i po prostu usiadłam z wrażenia przed pierniczkowym scrablem, no bo jak się tym scrablem nie zachwycić?! I pomyślałam, że najwyższy czas na speculoosy czy też spekulasy. Bo w Belgii trudno sobie wyobrazić filiżankę kawy bez tego ciasteczka. Znajdziecie je na spodeczku obok kostki cukru. Warto zrobić z nich nie tylko lody, ale również tiramisu czy spód do sernika. Belgowie wpadli też na pomysł pasty do smarowania chleba i confit do pasztetów i dziczyzny ze spekulosów. Warto wkruszyć jedno lub dwa ciasteczka do gulaszu. Cudowne połączenie to foie gras i spekulosy. Do świąt już niedaleko, więc na pewno o tym wkrótce napiszę.



Będąc w Belgii lub Holandii koniecznie odwiedźcie sklep Dille&Kamille, w którym znajdziecie nie tylko formy do pieczenia i mieszanki przypraw do spekulosów, ale wszystko, co tylko można sobie wyobrazić do pieczenia czy choćby robienia konfitur. Lubię tam zaglądać. Przepis, który podaję na spekulosy pochodzi właśnie od nich. Te domowe są rzecz jasna o niebo lepsze niż sklepowe.



Speculoos
proporcje na 2 tradycyjne blaszki ciasteczek
250 g mąki
140 g ciemnego cukru typu muscovado lub cassonade
150 g schłodzonego masła
1 łyżeczka przypraw do spekulosów, którą możecie otrzymać mieszając 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu, 1/4 łyżeczki mielonego imbiru, 1/4 łyżeczki mielonych goździków, 1/8 łyżeczki gałki muszkatołowej
4 łyżki mleka

Mąkę mieszamy z cukrem i przyprawami. Dodajemy masło i mleko i zagniatamy. Zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki najlepiej na jedną noc.
Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkowujemy na jakieś pół centymetra.  Jeśli trzeba podsypujemy mąką. Przyznam się, że nie używam tradycyjnych drewnianych foremek do spekulosów, tylko wykrawam prostokąty lub kwadraty. Układamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i pieczemy przez 15-20 minut w temperaturze 170°. Po upieczeniu i przestudzeniu trzymamy spekulosy w szczelnie zamkniętym pojemniku.







aaa

22 komentarze:

  1. oni to muszą kochać te ciastka! no a skoro tak, to muszą być dobre..

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam, mniam :)

    Zrobię na Święta!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznosci! Bardzo lubie piernikowe ciasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam je :) Kiedy mieszkałam w Holandii, zajadałam się nimi na okrągło. Teraz żałuję, że nie kupiłam sobie nigdy takich fajnych foremek do tych ciastek, no ale wtedy nie myślałam w ogóle o gotowaniu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna foremka! :)
    Na pewno bym je polubiła, bo kocham wszystkie takie korzenne wypieki.

    OdpowiedzUsuń
  6. jak widzę pierniczki-polskie , holenderskie , szwedzkie belgijskie , czeskie....od razu chce biec do kuchni i piec
    a te twoja pysznie wyglądają i śliczna puszka jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, że tych ciastek chyba nie jadłam jeszcze? Do kawy jedno, dwa, a nawet trzy - dlaczego nie?
    U mnie coś słodkiego musi być koniecznie zrównoważone gorzką kawą. Inaczej muszę zaraz przegryźć słodkości mięsem jakimś :)
    Miłego weekendu, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam te ciasteczka, za kazdym razem, kiedy jestem w Belgii, przywoze troche. A teraz pewnie zaczne robic wlasne.

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej, domowe belgijskie ciasteczka!
    rewelacja.
    wyglądają uroczo ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. niestety, albo i stety, od speculos wole grzyby...ale ja w ogole nie przepadam za ciasteczkami...pozdrowienia sle

    OdpowiedzUsuń
  11. Dille i Kamille jest cudny, podczas 3 dni w Brugii odwiedziłam sklep 3 razy ;) - ale foremek w końcu nie kupiłam. Żałowałam potem i... koleżanka kupiła mi w Amsterdamie :) - 3 różne wzory (m.in. chyba wiatrak). Ale jeszcze na pieczenie dla mnie za wcześnie, grudzień za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Adres sklepu wpisuję do notatnika podróżnika, a przepis na ciastka do szybkiego zrobienia. Ten krem kupiłam we Francji i zajadaliśmy się nim przez kilka poranków śniadaniowych. Na wiosnę muszę wyruszyć w Twoje strony.

    OdpowiedzUsuń
  13. Typowych spekulosowych foremek uzywa sie do pieczenia ciastek na swieta. Dzieci dostaja wtedy tzw. assiette de St.Nicolas - talerz ze smakolykami od swietego. Powinien znajdowac sie na nim taki duzy spekulos w ksztalcie Mikolaja. Od swieta z taka foremka moge sie pomeczyc, ale na co dzien takie prostokatne wystarcza, obowiazkowe maczane w kawie.

    Dzisiaj probowano mnie znowu na grzyby wyciagnac, ale jakies chorbsko i zmeczenie przykulo mnie dzisiaj do kanapy na pol dnia ;) Tym bardziej dziekuje Wam za wirtualne odwiedziny ;) Wkrotce zaprosze Was na taki belgijski cheesecake ze spekuloskami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem szczesciara i mialam okazje sprobowac. Sa pyszne!!! A na grzyby juz niestety troche za pozno:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam spekulosy! Choc przyznaje, ze czesto jem rowniez te kupne ;)
    Sklep chetnie bym odwiedzila, choc dla mojego portfela to pewnie lepiej, ze nie mieszkam blizej ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    I ciesze sie niezmiernie, ze konfitura Ci posmakowala :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A mnie intryguje ta różowa puszka, czyżby też z tego sklepu?

    OdpowiedzUsuń
  17. No coz, w przyszlym roku bedziemy musieli sie lepiej zorganizowac, zeby w pelni skorzystac z sezonu, n'est-ce pas?

    Bea, konfitura jest fenomenalna! Po jej degustacji musze wpisac ksiazke Ferberowej na liste zyczen ;) A te domowe spekulosy bardzo mi smakuja, nie przepadam za tymi kupowanymi, czasami maja tak duzo przypraw, ze az szczypia w jezyk. Te domowe sa subtelniejsze, polecam.

    Fanny, puszka jest po herbacie Kousmi, rowniez polecam i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. No wreszcie zrobilam! Myslalam ze beda bardziej aromatyczne (uzylam przyprawy z dille & kamille) ale mimo ze nie sa to sa pyszne. Chcialam je zabrac jutro do pracy ale dzieci juz polowe zjadly. Mialy tez wielka frajde z walkowania ciasta i wycinania foremkami :-D

    OdpowiedzUsuń
  19. No właśnie, wydaje mi się nawet, że dzięki tym przyprawom są delikatniejsze w smaku niż tez sklepowe. Na przykład te z Lotusa to aż mnie szczypią w język od tych korzennych intensywnych przypraw. A robienie ciasteczek w domu to zawsze jest przednia zabawa. Koniecznie rób zdjęcia w takich chwilach!

    OdpowiedzUsuń
  20. mam do sprzedania 2 słoiki po 700g kremu speculoos: http://allegro.pl/speculoos-krem-700g-jedyny-w-polsce-i1437801833.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Zrobiłam jeszcze raz, tym razem z muscovado i bardziej przyłożyłam się do przygotowywania mieszanki przypraw ;) Wyszły świetne!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam :) Chciałabym je upiec, ale jestem ciekawa jaką one mają konsystencję. Jadłam takiego pierniczka w Mont Blanc popijając czekoladę i zakochałam się w tym ciastku. Przez wiele lat nienawidziłam pierników ale tamten przypadł mi do gustu. W internecie znalazłam, że są to Speculoosy i tak trafiłam na Twojego bloga. Chciałabym osiągnąć konsystencję nie za twardą, czyli taką, żeby były miękkie ale zarazem takie, że można je łamać i sobie jeść. Czy z Twojego przepisu wychodzą właśnie takie ciasteczka? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń