wtorek, 31 sierpnia 2010

Jeszcze po prowansalsku - królik w ziołach i oliwkach

Królik w ziołach i oliwkach
(dla czterech osób)

750 g porcjowanego królika
80 g boczku
2 cebule
1-2 ząbki czosnku
3 listki laurowe
garść macierzanki, mały bukiecik tymianku
trochę oliwy
1/2 szklanki zielonych wydrylowanych oliwek
sól, pieprz

W dużym garnku umieścić królika nasmarowanego oliwą i ziołami oraz solą i pieprzem. Odstawić do przegryzienia na noc do lodówki.

Następnego dnia boczek podsmażyć króciutko na patelni, odstawić na bok. Na tej samej patelni podsmażyć pokrojoną cebulę i kawałki królika. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°. Ułożyć wszystko w brytfance, kawałki królika przykryć ładnie podsmażoną cebulą, kawałkami boczku i obranego czosnku. Dodać zioła, oliwę i sok, które zostały po marynacie w garnku.
Piec do miękkości przez około 45 minut. Przed samym końcem dodać oliwki i zostawić jeszcze na 8-10 minut. Podawać w sosie własnym. Można tez zagęścić sos wytworzony w czasie pieczenia.




Jeszcze nie wrzesień i mam jeszcze prawo myśleć o wakacjach. Albo wspominać zapach dziko rosnących ziół, których nie może zabraknąć, żeby przygotować królika po prowansalsku. Farigouletymianku, serpolet macierzanki piaskowej, sarriettecząbru górskiego. Niesamowity spokój górskich miasteczek, które uchroniły się przed najazdem turystów, nie ustąpiły wyciągom narciarskim i zachowały swój unikalny charakter.

W takich miejscach lubię doładowywać baterie.




aaa

13 komentarzy:

  1. Przepyszne zdjęcie :) Wspaniałe danie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne zdjęcia.
    a ten królik w ziołach... osz, ale mam ochotę na niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. zdjecie piekne:) i tak przemawia, ze az slinka cieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. te oliwki i zioła całkiem pysznie brzmią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że się wam podoba.
    Zapomniałam napisać: jeśli macie problemy, żeby przekonać się do królika, można poeksperymentować z kurczakiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nigdy nie jadłam królika a ten wygląda tak zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bardzo lubię mięso królicze, choć rzadko je jem(:

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu dostaję po oczach Twoimi zdjęciami. Zapraszam Cię do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale brzmi i wygląda - z królikami u nas niełatwo, więc poeksperymentuję z kurczakiem. Rozmarzyłam się na myśl o dziko rosnąych ziołach.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten królik aż się prosi, żeby go zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie próbowałam jeszcze tak przyrządzić królika, zwykle robię w śmietanie, z winem lub cydrem. Na pewno kiedyś sięgnę po ten przepis, bo bardzo lubię królicze mięso, a i towarzystwo oliwek mi się tu podoba. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Karolina,
    a królik w piwie ? Pamiętasz królika Johanny w Krieku i malinach z GP ?
    Obiecuję, ze niedługo będzie znowu bardziej po belgijsku ;))

    Lidka, to niemożliwe ?!

    Lo, dziękuję za zaproszenie, zaraz zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za odwiedziny!
    Miło mi, że trafiłam tutaj, tak tu smakowicie i pachnąco i jeszcze moja ukochana Francja, którą chociaż w ten sposób mogę teraz oglądać :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    Będę zaglądać...

    Teresa

    OdpowiedzUsuń