czwartek, 2 września 2010

Bursztynowe gofry do tornistra

Odkąd mieszkam w Belgii nie wyobrażam sobie gofrów bez drożdży. Te również są na drożdżach, a swój piękny złocisty bursztynowy kolor zawdzięczają obecności belgijskiej cassonade, o której już wcześniej pisałam, a którą możecie zastąpić używając muscovado.

Są nie tylko dobre zaraz po zdjęciu z ciepłej gofrownicy, ale i następnego dnia, bo nie flaczeją. Robiła je mama mojego belgijskiego kolegi zawsze w niedzielę po południu na podwieczorek, żeby je dzieciakom włożyć do tornistra w specjalnym plastikowym pudełku. Oczywiście to nie jedyny przepis na gofry i proszę nie porównujcie ich do gofrów z budki nad morzem, bo to zupełnie inne smaki. I klimaty. I bliżej im do gofrów z Liège niż z Brukseli. A jeśli będziecie kiedyś robić zakupy w supermarkecie w Belgii, rozejrzyjcie się na stoisku z ciastkami. Choćby różnorodność form i rozmiary gofrów świadczą o niewątpliwie bogatej i długiej tradycji. Są nawet gofry nadziewane konfiturami. Bo w Belgii tyle przepisów na gofry, ile gospodyń, ale to już chyba pisałam. Tymczasem życzę smacznego tym, którzy dysponują porządną gofrownicą i się odważą.



Belgijskie gofry z cukrem cassonade


pół kg mąki
szczypta soli
35-40 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
180 g masła
4 jajka
180 g cukru cassonade lub muscovado
trochę mleka do rozpuszczenia drożdży

Zaczynamy od rozpuszczenia drodży w ciepłym mleku. Dosypujemy około 70 g mąki i odstawiamy do wyrośnięcia. Jak wyrośnie, mieszamy z resztą mąki i dodajemy żółtka, cukier cassonade i stopione masło. Nie przejmujemy się, jeśli cukier nie od razu się rozpuści. Białka ubijamy i dodajemy do ciasta delikatnie mieszając. Odstawiamy do wyrośnięcia na co najmniej godzinę. Można również zostawić je na noc i piec gofry na śniadanie nazajutrz. Pieczemy w nasmarowanej gofrownicy nakładając dosyć gęste ciasto łyżką. Po zdjęciu studzimy gofry na kratce.



aaa

14 komentarzy:

  1. Podobają mi się te gofry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli piszesz, że nie flaczeją tak szybko, to zapisuję przepis w ulubionych
    wypróbuję w wolnym czasie

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne gofry! Zjadłbym sobie takowego z dżemem :-))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chętnie spróbuję, bo już od dawna się przymierzam do belgijskich gofrów, bo ciągle pamiętam ich smak, rzeczywiście zupełnie innych niż tych z budki nad morzem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gofry na drozdzach to jedyne, ktroe wychodza na mojej kiepskiej gofrownicy. Juz jeden przepis mam wyprobowany. Twojego tez sprobuje.
    Zapraszam do zabawy
    http://www.sfinjak.wroclaw.pl/eggblog/news.php?id=135

    OdpowiedzUsuń
  6. chwilka, na drożdżach? ojoj, pierwszy raz słyszę!
    ale... chyba się pokuszę. a to z ciekawości. i zachęcona tymi pięknymi fotografiami powyżej ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Całe wieki nie jadłam gofrów. A teraz to dopiero mam na nie smaka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przypieczone apetycznie..
    poczęstuję się jednym, dobrze? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo intrygujące.
    Takie trochę niezgrabne ale wyglądają apetycznie.
    A ile gofrów wychodzi ci z tego ciasta ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak z bliska pokazane są bardzo kuszące tylko gofrownicy brak ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepis w samą porę. Dzieciaki proszą mnie o gofry w weekend, Zrobię z Twojego przepisu. Ten cukier cassonade zaczyna mi się śnić po nocach. Zastępuję go muscovado, ale wszędzie z nadzieją i niedługo obłędem w oczach, szukam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. ja je zrobię bo robiłam te inne twoje (tylko zamiast wody mineralnej dałam piwo pszeniczne) i były prawdziwie rajskie , doskonałe , pyszne....

    OdpowiedzUsuń
  13. Belgijskie gofry to klasyka! :) Jeszcze nie robiłam, nie jadłam, ale o nich czytałam. Wyglądają super.

    OdpowiedzUsuń
  14. w końcu można kupić prawdziwy cukier do gofrów belgijskich http://allegro.pl/cukier-do-gofrow-belgijskich-cukier-perlisty-i3002329594.html

    OdpowiedzUsuń